Dystrybucja szczepionek przeciw koronawirusowi, wyprodukowanych przez firmę Pfizer, w USA ruszy w niedzielę z zakładów koncernu w Michigan. Do środy preparat ma dotrzeć do 636 miejsc w Stanach Zjednoczonych. Do końca roku pierwszą dawkę szczepionki otrzymać ma 20 mln Amerykanów.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła w piątek po rekordowo szybkich badaniach awaryjne użycie szczepionki firmy Pfizer. Jak tłumaczy portal CNN, przed rozpoczęciem wyczekiwanych szczepień potrzebna jest jeszcze pozytywna rekomendacja amerykańskiego Centrum ds. Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC). To będzie jednak formalnością.
Już w niedzielę z zakładów Pfizera w Kalamazoo w stanie Michigan ruszy wysyłka pierwszych partii szczepionek; w sobotę były one pakowane.
W bezprecedensowej operacji logistycznej pomagać będą kurierskie firmy UPS i FedEx. Zgodnie z zarządzeniem Federalnej Agencji Lotnictwa USA (FAA), loty ze szczepionkami będą traktowane priorytetowo na amerykańskim niebie.
Agencja ostrzega, że po otrzymaniu szczepionki piloci nie powinni przez dwa dni siadać za sterami samolotów.
Logistycznym wyzwaniem pozostaje kwestia utrzymywania szczepionek w niskiej temperaturze, co komplikuje system przewożenia preparatu. Dawki szczepionki Pfizera będą transportowane w specjalnych pojemnikach z suchym lodem. Po dotarciu na miejsce będą składowane w chłodniach z temperaturą poniżej 70 stopni Celsjusza.
Pierwsza partia szczepionek, ponad 6 mln dawek, trafi w trzecim tygodniu grudnia do 636 miejsc w USA. 145 z nich otrzyma ją w poniedziałek, 425 – we wtorek, a około 50 – w środę.
W grudniu – jak planuje amerykańskie ministerstwo zdrowia – zaszczepionych ma zostać 20 mln Amerykanów. Do końca stycznia liczba ta wzrosnąć ma do 50 mln, a do końca marca – do 100 mln. Na wiosnę szczepionka powinna być dostępna dla każdego Amerykanina. Wtedy też znoszone będą główne obostrzenia.
/rmf24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!