Jak podaje portal nczas.com jedna z więźniarek osadzonych w Central California Women’s Facility została zgwałcona przez inną „osadzoną”, a w rzeczywistości mężczyznę uważającego się za kobietę. Więźniarka zaszła w ciążę. Placówka znalazła rozwiązanie problemu – będzie oferować osadzonym dostęp do aborcji.
Sprawę gwałtu nagłośniła feministyczna organizacja Women’s Liberation Front.
– Słyszeliśmy od siedmiu różnych osób w Central California Women’s Facility, że co najmniej jedna kobieta, być może więcej, jest w ciąży po tym, jak została umieszczona z mężczyzną, który został przeniesiony do więzienia dla kobiet na mocy SB132 – napisała organizacja.
SB132 to ustawa, która obowiązuje od od początku tego roku w Kalifornii. Nowe prawo zezwala osobom „transpłciowym, niebinarnym i interpłciowym” na bycie „zatrzymanym i przeszukiwanym w sposób zgodny z ich tożsamością płciową”.
W placówce dla kobiet, na terenie której doszło do gwałtu, przebywa obecnie 20 mężczyzn. Są wśród ich osoby skazane za przestępstwa seksualne lub morderstwa.
– Prawie 300 oczekujących transferów to tylko początek inwazji więzień dla kobiet przez brutalnych przestępców płci męskiej, w tym skazanych morderców i gwałcicieli – zaznacza feministyczna organizacja.
Jedynym rozwiązaniem na jakie wpadły władze placówki, jest oferowanie kobietom tabletek antykoncepcyjnych i dostępu do aborcji. Tymczasem osadzone w więzieniu dla kobiet w ogóle nie powinny być narażone na zajście w ciążę.
– Nowe środki stanowią milczące przyznanie przez urzędników, że kobiety powinny spodziewać się gwałtów, gdy są zakwaterowane w więzieniu z mężczyznami – stwierdza Women’s Liberation Front.
W kwietniu „Angeles Times” poinformował, że Kalifornia rozpoczęła rozpatrywanie wniosków o przeniesienie ponad 260 mężczyzn podających się za kobiety do więzień dla kobiet.
Czy tak wygląda piekło?
Źródło; nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!