“Producenci samochodów (…) zrozumieli, że to nie ich plany czy przepisy, a klienci decydują o tym jakie modele powinny stać w salonach sprzedaży. A na ten moment na pewno nie są to samochody elektryczne” – poinformowała „Rzeczpospolita”. Tak zielono-komunistyczna utopia zapada się pod ciężarem nieubłaganej logiki i matematyki.
Volvo wycofuje się z ambitnych planów produkcji “elektryków”. Jeszcze w zeszłym roku Bjorn Annwall, dyrektor handlowy Volvo obiecywał, że po 2030 roku producent samochodów nie „sprzeda na całym świecie ani jednego samochodu”, który nie będzie w pełni elektryczny. Dodatkowo, już od przyszłego roku z oferty miała zniknąć większość spalinowych modeli. Jednak dość szybko dyrektorzy zarządzający Volvo musieli zrewidować swoje stanowisko.
Wpływ na zmianę dotychczasowych, surowych założeń ma rynek, na którym popyt na elektryki jest wolniejszy niż się spodziewano. W przypadku chociażby samego rynku amerykańskiego, Volvo postawiło tam obecnie między innymi na hybrydę zasilaną benzyną oraz silnikiem elektrycznym z akumulatora.
Volvo nawiązało współpracę z Renault Group w celu utworzenia spółki joint venture skupiającej się na silnikach hybrydowych. W tym przypadku Volvo może wykorzystać tę opcję jako źródło komponentów, których firma sama nie będzie już produkować.
Co ciekawe, to nie jedyny taki przypadek zmiany ambitnych planów wobec realnej sytuacji na rynku, zwłaszcza w kontekście produkcji elektryków. Podobny kierunek jak Volvo ma obrać także Mercedes-Benz oraz Cadillac, które wycofały się już ze wcześniejszych zapowiedzi całkowitej rezygnacji z produkcji aut spalinowych. Swoje ambicje pod tym kątem obniżyło też dopiero co Porsche, które przy okazji ogłosiło, że nie będzie rezygnować z hybrydowej wersji Cayenne mimo wprowadzenia wersji elektrycznej w ciągu kilku najbliższych lat.
Popyt na samochody elektryczne gwałtownie maleje na całym świecie. Tylko od stycznia do czerwca tego roku zainteresowanie elektrycznymi wersjami modeli XC40 i C40 spadło aż o 74 procent. Podczas kwartalnej transmisji internetowej dla inwestorów Jim Rowan, dyrektor generalny Volvo powiedział, że choć „bardzo wierzy w napęd elektryczny”, przyznał jednak, że „połączenie różnych części świata w celu pełnej elektryfikacji zajmie trochę czasu”.
W jego ocenie solidny pomost dla „klientów, którzy nie są gotowi na pełną elektryfikację” stanowią hybrydy. – Nasze hybrydy plug-in i miękkie hybrydy są popularne wśród klientów, dlatego będziemy nadal inwestować w tego typu napędy – stwierdził.
NASZ KOMENTARZ: Jak zawsze w przypadku utopijnych, komunistycznych projektów, upadają one głównie ze względu na nieubłaganą logikę i matematykę, które są podstawą ekonomii.
Polecamy również: Rząd warszawski chce opodatkować przydrożne kapliczki
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!