Jak zawiadamia portal stefczyk.info w wiosce Washingtonville w pobliżu Nowego Jorku ofiarą wandali padł kolejny pomnik. Był poświęcony pamięci strażaków, którzy zginęli podczas akcji ratunkowej po ataku terrorystycznym na World Trade Center.
W Washingtonville mieszkało pięciu strażaków, którzy brali udział w akcji ratunkowej po tym, gdy porwane przez islamistów samoloty uderzyły w wieże World Trade Center. Stracili życie razem z ponad 340 innymi strażakami kiedy wieże zawaliły im się na głowy.
Mieszkańcy wioski postanowili ich uhonorować i sfinansowali pomnik, który miał przypominać o ich bohaterstwie i oddaniu. Składał się z dwóch granitowych płyt – na jednej wygrawerowano wieże WTC a na drugiej sylwetkę strażaka w towarzystwie anioła.
Jak donoszą lokalne media pomnik ten padł ostatnio ofiarą wandali. W środę rano mieszkańcy odkryli, że ktoś upiłował stojący obok niego maszt na którym wisiała amerykańska flaga. Wieńcząca go rzeźba orła znikła, odnaleziono ją porzuconą jakiś kilometr dalej. Leżała obok drogowskazu do lokalnej parafii, który został wywrócony przez prawdopodobnie tych samych wandali.
Na razie nie wiadomo kto zaatakował ten pomnik i czy miało to związek z ruchem Black Lives Matter, chociaż oczywiście wiele osób to podejrzewa. Lokalna policja ujawniła, że sprawcy napisali na fragmencie masztu wiadomość, ale nie chce na razie ujawnić tej treści. Burmistrz Washingtonville obiecał, że pomnik zostanie wyremontowany i ufundował nagrodę pieniężną – 3 tysiące dolarów – za informacje które pomogą złapać sprawców.
Coraz lepiej…
Źródło: stefczyk.info
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!