33-letni sklepikarz Amo Singh wybiegł ze swojego sklepu, gdy zobaczył, że grupa ośmiu osób atakuje młodego Polaka, który szedł chodnikiem z dziewczyną. Skupił na sobie ich uwagę i został dotkliwie pobity. Banda wjechała w Brytyjczyka samochodem. Policja dysponuje nagraniem z kamer monitoringu.
Dramatyczne sceny rozegrały się w niedzielę wieczorem w leżącym ok. 50 km na zachód od Oksfordu mieście Stroud w hrabstwie Gloucestershire. 15-letniego Polaka i jego dziewczynę napadł lokalny młodociany gang złożony z ośmiu osób.
Według relacji świadków, których cytują brytyjskie media, bandyci przyjechali na miejsce zdarzenia dwoma samochodami; byli uzbrojeni w metalowe łomy i kije bejsbolowe. Amo Singh, który wybiegł ze swojego sklepu, ściągnął na siebie całą uwagę napastników. Pobili go i potrącili samochodem.
Żona mężczyzny, Sandy, powiedziała w rozmowie z lokalnymi mediami, że napastnicy podczas walki z jej mężem używali rasistowskiego języka. Jak dodała jej zdaniem chłopiec został zaatakowany ze względu na to, że był Polakiem.
– Mój mąż ma szczęście, że przeżył. Myślałam, że go zabiją, a on tylko chciał pomóc temu chłopakowi – powiedziała.
Mężczyzna, któremu założono szwy na głowie i zoperowano nadgarstek, dochodzi do zdrowia w Gloucestershire Royal Hospital; tam również opatrzono polskiego nastolatka. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policja wystosowała apel do świadków zdarzenia, by zgłaszali się na lokalny komisariat. Dysponuje nagraniem z monitoringu.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!