W życiu Gandawy ludność pochodzenia tureckiego, a także mająca swe korzenie w krajach Maghrebu z roku na rok i z miesiąca na miesiąc odgrywa coraz większą rolę, wysuwając coraz to nowe żądania. A zdominowana przez lewicę Rada Miasta stara się spełniać te żądania, schlebiając imigrantom, jak tylko może…
Obecnie ludność pochodzenia tureckiego i mająca swe korzenie w krajach Maghrebu stanowi przeszło 12% ogółu mieszkańców Gandawy, ale odsetek ten stale rośnie, bowiem wciąż napływają tam nowi imigranci, a do tego wśród muzułmanów występuje wysoki wskaźnik urodzeń. Według danych flamandzkich co drugie dziecko w Gandawie ma już korzenie cudzoziemskie.
Imigranci, świadomi swej siły, coraz częściej domagają się „należnego im” miejsca w przestrzeni publicznej. W Gandawie jest już 15 meczetów, a podczas ubiegłorocznego referendum w Turcji miejscowi Turcy aktywnie zaangażowali się zarówno w kampanię je poprzedzające, jak i w samo głosowanie. Mieszkający wówczas w Gandawie Turcy wyszli masowo na ulice.
Lokalni politycy, chcąc zaskarbić sobie sympatię Turków i innych muzułmanów, starają się spełniać wszelkie ich żądania. W rezultacie w mieście wywieszane są tureckie flagi, a szkoły udostępniane są na naukę języka tureckiego…
Gentse stadsdienst hangt Turkse vlaggen op in en rond de Sleepstraat. Linkse stadsbestuur geeft geen zier om integratie en werkt segregatie in de hand. Maakt minderheden wijs dat ze worden onderdrukt en paait hen dan af en toe om stemmen te winnen zoals ze met deze vlaggen doen. pic.twitter.com/Li42necP5G
— Dries Van Langenhove (@DVanLangenhove) 31 maja 2018
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!