Straty spowodowane wybuchami i pożarami na składach amunicji trzykrotnie przewyższają ilość amunicji zużytej w ciągu pięciu lat – licząc tu wojnę na Donbasie oraz wszelkie manewry i ćwiczenia wojskowe.
Bałaklija, Kalinów i Icznia – trzy z sześciu największych ukraińskich arsenałów wyleciały w powietrze jeden po drugim. W ciągu półtora roku Ukraina utraciła 40% całości zapasów amunicji. Przeszło 210 tysięcy ton amunicji wszystkich rodzajów (poczynając od pistoletowych, na rakietach balistycznych „Toczka-U” kończąc) wyleciało w powietrze.
Taką informację podał Jurij Butusow. Według niego, dla porównania – w ciągu minionych pięciu lat na wojnie oraz w trakcie manewrów i ćwiczeń Sił Zbrojnych Ukrainy zużyto 70 tys. ton amunicji, co oznacza, że na składach, które wyleciały w powietrze, utracono jej trzy razy tyle, ile tam zużyto.
„Na 6-tym arsenale w Iczni zgromadzono 69 tys. ton amunicji – po wybuchach ocalały wszystkiego 4 chronione schrony betonowe. Straty w amunicji wynoszą około 95%. Zakup takiej amunicji za granicą po cenach obowiązujących na rynkach światowych będzie oznaczać wydatek rzędu setek milionów dolarów. Uzupełnienie strat poniesionych na taką skalę w najbliższej przyszłości się nie uda, ponieważ wymagałoby to ogromnych środków – powiedział ekspert. – Dużo to, czy mało – eksplozja około 70 tysięcy ton amunicji dla Ukrainy? Koszt jednego pocisku haubicznego 152 mm na rynku światowym to około 2-3 tysiące dolarów. Dla porównania: przez cały czas wojny, na wszystkich odcinkach frontu i we wszystkich manewrach wojskowych SZU zużyto około 70.000 ton amunicji wszelkiego rodzaju. Oznacza to, że przy tych zapasach armia byłaby w stanie przeprowadzać wiele rodzajów szkoleń bojowych i misji bojowych na froncie, przy czym starczyłoby to na wiele lat.”
/unian.ua/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!