Jak już informowaliśmy, wojna w Górskim Karabachu wywołała falę solidarności w północno zachodnim Iranie, zamieszkałym w większości przez Azerów. W Iranie zaczynają narastać obawy, że zwycięstwo Azerów może wywołać efekt domina w regionie.
W tym miejscu przypomnijmy, że północno zachodni Iran to tereny zamieszkałe w większości przez… Azerów. Co więcej, w Iranie mieszka o co najmniej jedną trzecią więcej Azerów niż w dawnej rosyjskiej / sowieckiej części Azerbejdżanu, która to stała się niepodległym państwem w wyniku rozpadu ZSRR. Dodajmy, że Azerbejdżan Irański to jeden z najgęściej zaludnionych regionów Iranu, obejmuje ostany: Azerbejdżan Wschodni, Azerbejdżan Zachodni, Ərdəbil i Zəncan.
Co więcej, jeśli spojrzymy na mapę, widzimy, że Turcja i stanowiąca część Azerbejdżanu Nachiczewańska Republika Autonomiczna nie mają połączenia z Azerbejdżanem oraz tureckimi państwami Azji Środkowej, powstałymi po rozpadzie ZSRR. Może więc po stronie tureckiej pojawić się pokusa, by takie połączenie wywalczyć kosztem Iranu, zwłaszcza że chodzi o terytoria zamieszkałe przez Azerów, uznawanych w Turcji po prostu za Turków.
Speech by a member of the Iranian Parliament on Turkey and the Karabakh war: "We do not recognize the corridor that will serve Turkey […] From the people of Iran on the North-Western border, we have problems that, if ignored, can turn into a geographical catastrophe." pic.twitter.com/DuIjz719hp
— CaucasusWarReport (@Caucasuswar) November 19, 2020
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!