Jak donosi portal pch24.pl w irlandzkim rządowym raporcie analizującym relacje pomiędzy państwem a instytucjami wolontariackimi, wśród których znalazły się także katolickie szpitale, zapisano sugestię usunięcia ze ścian placówek symboli religijnych, aby uszanować przekonania pacjentów, którzy nie są katolikami.
„Wiele osób uczestniczących w konsultacjach miało odczucie, że religijny etos tych organizacji wyraża się także w ich wystroju, poprzez obecność kaplic, ikon religijnych, logotypów i plakatów. Chociaż nie wpływa to bezpośrednio na zakres świadczonych usług, zalecamy, by organizacje te były świadome wpływu wystroju na pacjentów i korzystających z usług i by starały się aby ich osobiste preferencje w tym zakresie były jak najbardziej respektowane” – brzmi fragment raportu, którego przedmiotem jest m.in. działalność katolickich szpitali w Irlandii.
Premier Irlandii, Leo Varadkar podkreślił, że rząd nie planuje odgórnie nakazać usunięcia religijnych symboli z ośrodków medycznych. Jednak „jest to wiadomość dla instytucji wolontariackich prowadzących szpitale i szkoły, by miały na uwadze te względy (…) jest XXI wiek, czasy się zmieniły, wiele rodziców i dzieci nie jest religijnych, nie jest nawet Rzymskimi Katolikami, a etos instytucji finansowanej ze środków publicznych powinien odzwierciedlać całość społeczeństwa, nie tylko jego część” – podkreślił w wywiadzie dla NewsTalk FM.
Dodatkowo, w raporcie wyrażono wątpliwości, czy instytucjom odmawiającym przeprowadzanie aborcji, zabiegów sterylizacyjnych czy przepisywania środków antykoncepcyjnych w ogóle należy się publiczne finansowanie. Autorzy raportu wyraźnie zaznaczają, że w skrajnych przypadkach dobro pacjenta powinno zawsze brać górę nad „przekonaniami religijnymi” właściciela placówki. Z pomysłem przeprowadzenia raportu wyszło ugrupowanie, na czele którego stoi była sekretarz generalny Komisji Europejskiej, Catherine Day. Celem badania było ustalenie, czy w placówkach prowadzonych przez instytucje religijne dochodzi do dyskryminacji pacjentów ze względu na wyznanie. Raport nie ustalił ani jednego przypadku takiego zachowania.
Takich katolickich placówek jest w tym kraju wiele. Należą one do organizacji religijnych, takich jak zakony i zgromadzenia, albo też w różnym stopniu podlegają strukturom Kościoła. W sumie otrzymują one blisko 1,5 mld dolarów wsparcia ze strony rządu i zapewniają 26 proc. miejsc w ramach publicznej opieki zdrowotnej w kraju. Premier Irlandii Leo Varadkar zapewnił w rozmowie z portalem lifesite.com, że nie jest planowane zmuszenie placówek katolickich do usuwania symboli religijnych, jednak muszą one pamiętać o zróżnicowaniu pacjentów i nie mogą sugerować, że służą w szczególny sposób jednej z grup.
Czy można jeszcze mówić o katolickiej Irlandii? Piszcie w komentarzach.
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!