Eyad Hallaq został zastrzelony przez izraelską policję na starym mieście w Jerozolimie dwa tygodnie temu. 32-letni Palestyńczyk z ciężkim autyzmem był ścigany przez policję graniczną i śmiertelnie postrzelony, jak twierdzi policja, “w wyniku pomyłki”.

Protesty rozpoczęły się spokojnie na placu z Wieżą Zegarową w Jaffie, ale szybko rozprzestrzeniły się i stały się gwałtowne, demonstranci zapalali fajerwerki, podpalali kosze na śmieci i obrzucali autobusy kamieniami. Protesty odbywają się również w proteście przeciwko planom deweloperów wobec odkrytych niedawno muzułmańskich historycznych miejsc pochówku.

Na miejscu wzmocniono siły policyjne, pojawił się również wojskowy helikopter.

Dlaczego media głównego nurtu nie chcą o tym pisać? Bo ofiara nie była czarna?

Źródło: tysol.pl