Jak zawiadamia portal slask.eska.pl do niepokojących scen doszło w ostatnim czasie w Katowicach. Do pracowników zajmujących się usuwaniem graffiti ze ścian podszedł zamaskowany mężczyzna, który w pewnym momencie… wyjął broń i zaczął strzelać! Jego złość miał spowodować fakt, że ekipa z firmy “Galeria Czystości” usuwała napisy związane z klubem GKS Katowice.
Niespodziewanie do grupy pracowników, wśród której był także właściciel firmy “Galeria Czystości” – Sławomir Czapiewski oraz pracownicy KZGM, podszedł zamaskowany i uzbrojony w maczetę mężczyzna. Jak mówi w rozmowie z nami Czapiewski, młody człowiek zaczął grozić pracownikom. W wulgarny sposób “nakazywał im zaprzestania usuwania napisów i odejścia”. Straszył zebranych ludzi, że “zaraz ściągnie większą liczbę swoich kumpli i się z nimi rozprawi.”
Jak relacjonuje dalej właściciel firmy “Galeria Czystości”, napastnik wyciągnął w pewnym momencie pistolet i zaczął strzelać! Na szczęście agresor nie miał ostrej amunicji, strzelał najprawdopodobniej śrutem. Jak udało nam się dowiedzieć, tylko dzięki temu, że pan Sławomir miał przy twarzy telefon, uniknął poważniejszych obrażeń. Sprawca strzelał do niego z niewielkiej odległości i celował w twarz. Reszta pracowników w wyniku oddawanych w ich kierunku strzałów została posiniaczona.
W rozmowie z nami, Sławomir Czapiewski dodał, że gdy zorientował się, że napastnik strzela śrutem, rzucił się w jego stronę. Niestety, mężczyzna zbiegł. Na miejsce została wezwana policja. Aktualnie toczy się śledztwo, mające na celu ustalenie sprawcy.
Właściciel “Galerii Czystości” jest zszokowany tym, co się wydarzyło. Przedsiębiorstwo prowadzi swoją działalność w całej Polsce. Jak dotąd tylko w Katowicach spotkali się z tak niebezpiecznym incydentem. O sprawie jako pierwszy poinformował portal Katowice24.info.
Jak to skomentujecie?
Źródło: slask.eska.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!