W Kielcach zdewastowano dwie kapliczki – Matki Bożej i św. Jana Pawła II. Były ważnym miejscem kultu religijnego dla parafian z pobliskiej parafii p.w. Chrystusa Króla. Kilkanaście kapliczek przy leśnych ścieżkach wykonali okoliczni mieszkańcy. Wstrząśnięci mieszkańcy poinformowali lokalne media oraz Kurię w Kielcach. Policja wszczęła dzisiaj postępowanie w tej sprawie.
Kapliczki, stawiane od lat na Stadionie Leśnym, wiążą się w nabożeństwami odprawianymi w leśnej okolicy, z indywidualnym kultem mieszkańców oraz z historią.
– Trzeba pamiętać, że teren Stadionu Leśnego, na zboczu Pierścienicy, nie bez powodu jest nazywany kieleckim Katyniem. Ten las to miejsce martyrologii, masowych grobów kielczan rozstrzeliwanych przez hitlerowców, stąd liczne kapliczki i miejsca kultu — tłumaczy KAI ks. Łukasz Zygmunt, rzecznik prasowy diecezji kieleckiej. Czyn profanacji określa jako „obrazę naszych uczuć religijnych”, która „budzi smutek i zawstydzenie”.
Jedna z kapliczek została oblana łatwopalną substancją i całkowicie spalona. Był to wizerunek Jana Pawła II i krzyż. – Krzyż jest mocno nadpalony, uszkodzony, obraz całkowicie spalony – dodaje ks. Łukasz Zygmunt. Druga – Matki Boskiej Częstochowskiej, została zerwana z drzewa, porozrywana na małe fragmenty, które potem zostały porozrzucane po okolicznych zaroślach i kałużach. Pomimo poszukiwań, nie udało się odnaleźć obrazu Matki Bożej, który był w tej kapliczce.
Mieszkańcy Kielc są przywiązani do leśnych kapliczek. Malownicza okolica Stadionu sprzyja turystyce, w tym religijnej. Las na kieleckim Stadionie oraz góry Pierścienica, Kamienna i Biesak, położone w Paśmie Posłowickim przyciągają wielu mieszkańców i turystów. Stałym elementem krajobrazu były od lat leśne kapliczki, budowane przez mieszkańców, z wiązankami kwiatów, z dekoracjami. Modlili się przy nich indywidualni turyści, czy np. grupy biegaczy.
– Przy jednej z naszych kapliczek, otoczonej żółto-niebieskimi dekoracjami od pierwszego dnia wojny modlimy się za Ukrainę — mówią Agnieszka i Tomasz, wierni z parafii Chrystusa Króla. Trzy razy w tygodniu przebiegają okoliczne trasy podczas joggingu, zatrzymując się przy kapliczkach. – Te miejsce były bardzo wymowne duchowo w okresie pandemii — dodają.
To nie pierwszy akt wandalizmu w tej okolicy. Jedna ze zdewastowanych kapliczek została 6 lat temu odtworzona przez mieszkańców Baranówka z poprzednio już kilkakrotnie niszczonej kapliczki i poświęcona przed zawieszeniem przez księdza z tutejszej parafii Chrystusa Króla. Niektóre zostały przeniesione w nowe miejsce. Leśne kapliczki są także świadkiem pielgrzymek, np. do parafii w Dyminach oraz Drogi Krzyżowej. Współpracują w tym zakresie dwie parafie – Chrystusa Króla na Baranówku oraz świętego Izydora w Kielcach-Posłowicach. Jak zapowiada rzecznik diecezji kieleckiej, biskup kielecki wyda komunikat w tej sprawie.
/KAI/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!