Jedna osoba zginęła, a 10 zostało rannych, gdy furgonetka wjechała w grupę przechodniów w pobliżu meczetu w Finsbury Park – jednej z dzielnic Londynu. Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Policja poinformowała wówczas o „poważnym incydencie”. Aresztowano jedną osobę. Premier Theresa May podkreśliła, że jest myślami z poszkodowanymi.
Do zdarzenia doszło około godz. 00.15 (godz. 1.15 czasu polskiego). Półciężarówka wjechała w grupę wiernych wychodzących z lokalnego meczetu po wieczornej sunnickiej modlitwie (tarawih), odprawianej podczas miesiąca ramadanu.
– To była kwestia czasu, kiedy ktoś postanowi wziąć sprawy w swoje ręce i zemścić się na całkowicie przypadkowych ludziach – powiedział w TVP Info dr hab. Daniel Boćkowski, ekspert ds. bezpieczeństwa z Uniwersytetu w Białymstoku.
Stwierdził on, że odwet może doprowadzić do „napędzania wzajemnej nienawiści”.
– Możemy być świadkami jeszcze większej eskalacji – dodał Boćkowski.
I physically feel sick …#FinsburyParkAttack #TeroristAttack #WhiteTerorist pic.twitter.com/pYAliHq2Vc
— Shah Yousuf (@shahyousuf) 19 czerwca 2017
Jak wynika z relacji świadków, w samochodzie były trzy osoby. Jedna osoba została zatrzymana, pozostałym udało się zbiec.
Zatrzymany mężczyzna krzyczał, że „zabije wszystkich muzułmanów”. Gdy został powalony na ziemię, zaczął krzyczeć, by odebrano mu życie.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!