Jak zawiadamia portal pch24.pl dwa tygodnie temu Rada Miasta Minneapolis głosowała za zniesieniem departamentu policji. Antifa i muzułmanie zaproponowali utworzenie w to miejsce sił policyjnych na wzór komunistyczno-muzułmański.
W zeszłym tygodniu kongresmen ze stanu Minnesota, Steve Green ostrzegał innych prawodawców przed możliwymi rządami komunistyczno-muzułmańskimi. Podczas posiedzenia władz hrabstwa Hubbard zaznaczył, że Antifa i muzułmanie planują „nadzór nad Minneapolis pod rządami muzułmanów”. Mówił, że komunizm przenosi się do Minneapolis-St. Paul i demokratyczny prokurator generalny stanu chciałby „zamknąć całą północną Minnesotę”.
Według doniesień medialnych, dyskusja władz hrabstwa dotyczyła wypłaty federalnej pomocy w związku ze stratami spowodowanymi zamrożeniem gospodarki z powodu koronawirusa.
Green również włączył się w rozmowę o zaprzestaniu finansowania policji. Tego typu postulaty pojawiły się po śmierci czarnoskórego George’a Floyda.
Po tym, jak przewodniczący zarządu hrabstwa zapytał, czy istnieje alternatywny plan bezpieczeństwa publicznego, Green mówił, że Antifa i muzułmańskie organizacje planują „nadzorować Minneapolis pod rządami muzułmanów”. Twierdził również, że niektórzy przedstawiciele mają projekt ustawy, która dawałaby ogromne uprawnienia władzom miasta względem własności prywatnej. – Moim skromnym zdaniem, komunizm przenosi się do Minneapolis i St. Paul – puentował Green.
Rep. Mohamud Noor, DFL-Minneapolis powiedział, że zamiast mówić o rzeczach, które rozpalają ludzi i tworzą podziały, Minnesota musi stawić czoła wyzwaniom, przed którymi stoi. Nie ma co dłużej czekać – zaznaczył.
Green spekulował również, że gubernator Tim Walz chce wdrożyć głosowanie korespondencyjne „i usunąć powiatowe oraz lokalne obwody”, ponieważ „nigdy nie lubił kart do głosowania.”
W Minnesocie mieszkańcy niektórych miast – poza metropolią –mogą głosować korespondencyjnie.
Podczas dyskusji, komisarz okręgowy ubolewał nad skutkami zamknięcia przez stan przedsiębiorstw i okręgów szkolnych, sugerując, że urzędnicy albo nie rozumieli konsekwencji, albo mieli „przebiegłe zamiary”.
Zarząd powiatu podjął uchwałę zachęcającą gubernatora Walza do rezygnacji z „lockdownu” i umożliwienia kościołom ponownego otwarcia oraz uwolnienia wszelkiej federalnej pomocy związanej z pandemią. Rada Miasta dwa tygodnie temu głosowała za zaprzestaniem finansowania departamentu policji. Co miałoby powstać w jej miejsce nie jest jasne, ale coś będzie musiało się pojawić.
„New York Times” zauważył, że „wielu wezwało do większego polegania na samopomocy sąsiedzkiej w sposób, w jaki uczestnicy często robią to podczas wydarzeń takich jak festiwale muzyczne. Policja wkracza tylko wtedy, gdy pojawia się prawdziwa nagła sytuacja. Niektórzy przytaczali jako przykład, jak w kilka dni po zabiciu Floyda, zespoły składające się z kilkudziesięciu członków Ruchu Indian Amerykańskich, które patrolowały ulice i kierowały ruchem w społeczności Little Earth w Minneapolis”.
W 2016 r. muzułmanie z Minneapolis podkreślali, że wolą rozwiązania państwa islamskiego niż prawo amerykańskie. Analitycy zastanawiają się, czy w Ameryce, podobnie jak w Niemczech, Wielkiej Brytanii – a nawet już w Nowym Jorku – pojawią się patrole szariackie. W nowojorskiej metropolii działają patrole muzułmanów ubranych w mundury, które przypominają strój policjantów i korzystają z samochodów podobnych do New York Police Department. Egzekwują one przestrzegania prawa szariatu.
Muzułmański przywódca Siraj Wahhaj wyjaśniał, że „meczety potrzebują ochrony, a samochody MCP mogą pomóc powstrzymać ludzi, którzy nie przestrzegają zasad i przepisów szariatu, robiąc to, czego nie powinni robić”. Według muzułmanina zaangażowanego w MCP, w praktyce polega to na zatrzymywaniu „muzułmanek wychodzących z domu po zmroku, muzułmańskich mężczyzn spędzających czas w barach, zażywających narkotyki, muzułmanów pijących alkohol” i egzekwowaniu, „zasadniczo postaw szariatu”.
Patrole muzułmańskie operują na Brooklynie i Staten Island. Większość amerykańskich mediów głównego nurtu informowała o nowych radiowozach i patrolach, przedstawiając je jako „straż sąsiedzką” dla obszarów zdominowanych przez muzułmanów. Burmistrz Brooklynu, Eric Adams powiedział, że muzułmańskie jednostki patrolowe pomogą zachować bezpieczeństwo miasta i obiecał, że jego administracja pomoże organizatorom nabyć więcej samochodów i sprzętu policyjnego.
Patrol społeczności muzułmańskiej ma zasadniczy cel: egzekwowanie islamskiego prawa szariatu najpierw w społeczności muzułmańskiej, a następnie w całej społeczności amerykańskiej.
Patrole fizycznie egzekwują „prawa”, które nie są prawem amerykańskim ani nowojorskim.
Jeśli taki patrol społeczności zostanie uruchomiony w Minneapolis, prawdopodobnie skupi się na tych samych rzeczach. Minneapolis, dystrykt kongresmena Ilhan Omara jest stolicą rekrutacji terrorystycznej w Ameryce.
Jak donosił FOX News, „więcej mężczyzn i chłopców z somalijskiej społeczności amerykańskiej w Minneapolis dołączyło do zagranicznej organizacji terrorystycznej lub próbowało do niej dołączyć w ciągu ostatnich 12 lat niż w jakimkolwiek innym regionie kraju”. Wg FBI, z Minnesoty pochodziło 45 Somalijczyków, którzy przyłączyli się do grona dżihadystów islamskich al-Szabab w Somalii lub Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii.
W Minnesocie mieszka ponad 100 tys. Somalijczyków. Robin Simcox, ekspert ds. terroryzmu i bezpieczeństwa narodowego w Heritage Foundation powiedział FOX News, że „islamskie grupy terrorystyczne były w stanie rekrutować ludzi w Minnesocie”, ponieważ stan zamieszkuje wyjątkowo duża populacja muzułmanów w porównaniu z innymi częściami Stanów Zjednoczonych. Lewicowy radykałowie związani z Antifą sprzymierzyli się z muzułmanami. Słowa Steve’a Greena, ostrzegającego przed rządami lewicowo-muzułmańskimi, nie wydają się zbyt daleko idące.
Ciekawe kiedy zaczną do siebie strzelać.
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!