Jak informuje Policja Federalna do wypadku z niską prędkością doszło podczas jazd pomiarowych pomiędzy stacjami Allach i Olching pod Monachium. Prawdopodobną przyczyną była awaria sprzęgu. Maszynista został lekko ranny.
Jak czytamy, wypadkowi uległ po godzinie 15:30 pociąg złożony z dwóch lokomotyw i próżnego składu ED250. Policja podaje, że przy prędkości ok. 30 km/h przerwany został przewód hamulcowy. Obniżenie ciśnienia spowodowało zahamowanie składu. W efekcie zespół trakcyjny najechał na lokomotywę będącą przed nim, w środku składu. W pociągu było pięciu pracowników Deutsche Bahn. Maszynista został odwieziony do szpitala na obserwację – podała policja. Nie jest jeszcze znana wartość szkód materialnych ani przyczyny awarii.
Czekamy na informacje PKP Intercity i Alstomu na temat wypadku. Skład prawdopodobnie przebywał w Niemczech na badaniach dopuszczeniowych. Zgodnie z umową z producentem, do wiosny 2020 roku pociągi Pendolino mają uzyskać możliwość wjazdu na tory zarówno Niemiec jak i Czech oraz Austrii. Niezbędne zagraniczne testy jednostek zaczęły się już w 2018 roku i jeszcze niedawno zapowiadano uzyskanie dopuszczeń jeszcze przed końcem 2019 roku. Nie mamy jednak żadnych informacji na temat wydania odpowiednich dokumentów.
To nie pierwszy wypadek z udziałem polskiego Pendolino. Na naprawie we Włoszech wciąż przebywa jednostka, która uległa wypadkowi w Ozimku 7 kwietnia 2017 roku. Na torach ma się pojawić w 2021 roku. W lutym tego roku pijany kierowca spowodował wypadek na przejeździe kolejowym w Borkowicach pod Koszalinem. Na tory wróciło za to przed rokiem Pendolino uszkodzone w Modlinie. Część jednostek była też chwilowo wyłączona z powodu nie do końca wyjaśnionego ostrzelania tłuczniem z podsypki.
Z powodu nikłego zainteresowania pasażerów spowodowanego pandemią COVID-19, wszystkie kursy Pendolino w Polsce są obecnie zawieszone.
Co wy na to?
Źródło: rynek-kolejowy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!