Co najmniej piętnastu policjantów i trzech demonstrantów zostało rannych w wyniku zamieszek, które miały miejsce po tym, jak policja niemiecka rozpędziła wczoraj kurdyjski wiec w w Düsseldorfie. Według szacunków policji, w sobotę około 6 tys. kurdyjskich działaczy wyszło na ulice miasta, by domagać się uwolnienia Abdullaha Öcalana, przywódcy Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Öcalan, jeden z członków założycieli PKK, odbywa karę dożywocia w Turcji. Jest uważany za terrorystę również w Niemczech.
Policja oświadczyła, że wielokrotnie ostrzegała zebranych, aby nie wznosili zdjęć swojego uwięzionego lidera, jeśli chcą aby marsz ruszył do przodu. Rzecznik demonstrantów twierdzi jednak, że policja sprowokowała starcia. Po tym, jak policja rozkazała, aby wiec się zakończył demonstranci zaczęli podobno rzucać butelkami. W odpowiedzi policja użyła gazu pieprzowego i armatek wodnych oraz pałek.
Na studiach Öcalana zafascynowały doktryny marksizmu-leninizmu i maoizmu. W lutym 1999 r. został ujęty przez turecki oddział specjalny. Aresztowanie przywódcy wywołało falę protestów pośród Kurdów na całym świecie. Zwolennicy Öcalana oskarżyli Stany Zjednoczone i Izrael o udział w jego porwaniu. Turecki sąd skazał go na karę śmierci. W 2002 r. wyrok zmieniono na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Obecnie odsiaduje karę w więzieniu na wyspie İmralı na morzu Marmara. Podczas pobytu w więzieniu złagodził rewolucyjną retorykę. Opracował również specyficzną ideologię znaną jako demokratyczny konfederalizm. Ideologia ta stała się doktryną PKK.
Źródło: dzienniknarodowy.pl
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
