O wybuchu poinformował pracownik ambasady Jordanii Abdallah Alolaimat. Do eksplozji doszło przed położonym w zachodnim Paryżu budynkiem placówki dyplomatycznej.
Rzecznik jordańskiego MSZ powiedział, że wybuch spowodował niewielkie zniszczenia stojących przed budynkiem pojazdów.
Według najnowszych doniesień w eksplozji nikt nie ucierpiał.
Francuskie i jordańskie władze nie znają jeszcze przyczyny wybuchu. Przedstawiciele ambasady przyznali w rozmowie z Reutersem, że nie podejrzewają celowego ataku na budynek.
Przedstawiciele francuskich władz twierdzą, że jordańskim dyplomatom i wojskowym nie zagraża niebezpieczeństwo. Mimo to zamknięto ulicę, przy której położona jest placówka, podobnie jak znajdującą się nieopodal stację metra.
Świadkowie dnoszą, że na miejscu zdarzenia pojawiło się ok. 15 uzbrojonych policjantów.
Według informacji podanych przez magazyn RSVP przed eksplozją na terenie stacji kolejowej Gare du Nord znaleziono kilka podejrzanie wyglądających pakunków. Jeden z nich został zneutralizowany przez specjalne oddziały. Stacja została ewakuowana ok. godz. 9:15.
Źródło: interia.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!