Europa Świat Wiadomości

W przypadku rosyjskiej inwazji USA nie wyśle swoich żołnierzy na Ukrainę

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak informuje portal kresy.pl w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainę USA zamierzają wysłać swoje wojska do państw NATO, ale nie na samą Ukrainę – przekazał dziennikarzom w sobotę prezydent USA Joe Biden.

Prezydent USA Joe Biden poinformował w sobotę, że powiedział prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi, że Rosja zapłaci „straszną cenę” i poniesie katastrofalne konsekwencje gospodarcze, jeśli dokona inwazji na Ukrainę.

Biden powiedział dziennikarzom, że możliwość wysłania amerykańskich wojsk lądowych na Ukrainę w przypadku rosyjskiej inwazji „nigdy nie była na stole”, chociaż Stany Zjednoczone i NATO byłyby zobowiązane do wysłania większej liczby sił na wschodnią flankę krajów NATO w celu wzmocnienia ich obrony.

„Dałem jasno do zrozumienia prezydentowi Putinowi… że jeśli ruszy na Ukrainę, konsekwencje dla jego gospodarki będą niszczące, niszczące” – powiedział po uwagach na temat śmiertelnych tornad, które nawiedziły Stany Zjednoczone w piątek.

Biden przekazał, że dał jasno do zrozumienia rosyjskiemu przywódcy, że pozycja Rosji na świecie zmieni się „znacznie” w przypadku wtargnięcia na Ukrainę.

Po spotkaniu w Liverpoolu ministrowie spraw zagranicznych z Grupy G7 wysłali w sobotę podobny komunikat do Rosji, ostrzegając przed poważnymi konsekwencjami jakiegokolwiek wtargnięcia i wzywając Moskwę do powrotu do stołu negocjacyjnego.

Ministrowie finansów G7 spotkają się w poniedziałek, aby omówić obawy gospodarcze, w tym inflację, ale dotkną również potencjalnych sankcji wobec Rosji, jeśli podejmie ona działania przeciwko Ukrainie, powiedzieli urzędnicy.

Jak informowano na portalu kresy.pl, w piątek w przedstawiciele ukraińskiej straży granicznej i ambasady USA w Kijowie podpisali tzw. plan wspólnych działań. Dotyczy on m.in. krótko- i długoterminowej współpracy wydziału ds. międzynarodowych w obszarze walki z narkotykami amerykańskiej ambasady z Państwową Służbą Ochrony Granicy Ukrainy.

„Nasza wizyta jest bardzo na czasie, ponieważ Ukraina przeżywa trudny czas i bezprecedensowe wyzwania na granicach” powiedziała Sarah Langenkamp, szefowa Departamentu.

Zaznaczyła też, że ​​projekt wzmocnienia zdolności Państwowej Służby Granicznej w zakresie bezpieczeństwa północnej i wschodniej granicy Ukrainy ma na celu zapewnienie pomocy technicznej ukraińskim pogranicznikom. Celem jest poprawa wydajności jednostek ochraniających granice państwa ukraińskiego na wspomnianych kierunkach.

I kto tu jest sługusem Putina?

Źródło: kresy.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!