Podczas dzisiejszego głosowania w obwodzie wyborczym nr 34, który mieści się w Szkole Podstawowej nr 2, przez półtorej godziny wydawano niewłaściwe karty do głosowania na miejskich radnych – informuje portal gp24.pl.
Członkowie komisji wydawali karty do głosowania na radnych z okręgu trzeciego, a nie czwartego. Część głosujących nie zwróciła na to uwagi, a część oddała głosy z przekreślonymi kartami, bo nie chcieli głosować na radnych z innego okręgu. Część głosujących zwracała uwagę na błąd.
– Do lokalu wyborczego trafiłem po godz. 8. Gdy odebrałem zestaw do głosowania, zwróciłem uwagę, że otrzymałem niewłaściwą kartę do głosowania na radnych, bo dotyczyła radnych z okręgu trzeciego, a nie czwartego. Zauważyłem także, że w lokalu wyborczym było niewłaściwie obwieszczenie. Zwróciłem na to uwagę przewodniczącemu komisji obwodowej. Podziękował mi za uwagę, ale powiedział, że nie jest uprawniony do wstrzymania głosowania. Dlatego nadal wydawano zestawy z niewłaściwymi kartami do głosowania na radnych. Zauważyłem, że większość głosujących nie zwracała na to uwagi, traktując głosowanie jak plebiscyt, czyli głosowano na komitety wyborcze, a nie konkretnych kandydatów. Po przeszło godzinie czekania na ewentualną wymianę kart do głosowania, sam zagłosowałem, przekreślając kartę do głosowania na miejskich radnych. W tym czasie widziałem , że na zapleczu odbywają się jakieś nerwowe rozmowy telefoniczne – opowiada wyborca, który zwrócił nam uwagę na problem, który powstał w obwodzie wyborczym w SP nr 2.
Jak poinformował Wojciech Szulc z Komisji Obwodowej nr 34, wydano blisko 40 zestawów do głosowania z niewłaściwą kartą do głosowania na miejskich radnych.
– Już jednak mamy właściwe obwieszczenie oraz właściwe karty – poinformowano po godz. 10.
Kilka minut później przyszło zawiadomienie od działacza jednej z partii politycznej , że będzie protest wyborczy dotyczący tej sytuacji.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!