Przy ponownym przeliczaniu głosów w stanie Georgia znaleziono blisko 2,6 tys. nieuwzględnionych wcześniej kart wyborczych. Większość z nich zawierała głosy na Donalda Trumpa.
Głosy dotyczą hrabstwa Floyd w pobliżu Atlanty. Lokalne władze informują, że błąd spowodowany był nieprzesłaniem danych z urządzenia skanującego karty. Z blisko 2,6 tys. kart około 1,6 tys. to głosy oddane na urzędującego prezydenta Trumpa, a około 800 na demokratę Joe Bidena. Najpewniej jednak stan najpewniej utrzyma Biden.
Gabriel Sterling, dyrektor wyborczy w Georgii, nazwał nieprawidłowość „niesamowitą pomyłką”.
– To nie jest kwestia sprzętu. To kwestia osoby, która nie wykonuje swojej pracy prawidłowo – podkreślił w poniedziałek (16 listopada) czasu miejscowego. Wezwał do zmian na „szczycie kadry kierowniczej”.
/interia.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!