Mężczyzna trafił do szpitala psychiatrycznego wbrew swojej woli – alarmują obrońcy praw człowieka.
Nie jest jasne na jakie przepisy powołały się władze zmuszając 45-latka do leczenia psychiatrycznego wbrew jego woli.
Tiwakorn Vithiton wywołał oburzenie umieszczając na Facebooku zdjęcie w T-shircie z hasłem “Straciłem całą wiarę w instytucję monarchii”. W Tajlandii publiczne krytykowanie monarchii jest tematem tabu i naraża krytykującego na problemy z prawem. Za obrazę majestatu króla w Tajlandii grozi od 3 do 15 lat więzienia.
Jednak w czerwcu tego roku król Maha Vajiralongkorn zaapelował do rządu, by zaniechać ścigania osób przy mniej poważnych zarzutach dotyczących obrazy majestatu.
Komendant policji z miasta Khon Kaen w rozmowie z AP podkreślił, że 45-latek nie usłyszał żadnych zarzutów kryminalnych, a do szpitala trafił “z przyczyn medycznych”.
Dyrektor szpitala, do którego trafił 45-latek poinformował, że mężczyzna jest obecnie poddawany obserwacji psychiatrycznej.
Yingcheep Atchanont, obrońca praw człowieka podkreśla, że Tiwakorn nie wie na jakiej podstawie trafił, wbrew swojej woli, do szpitala. Rodzina mężczyzny twierdzi, że policja i pielęgniarze użyli siły, by zabrać 45-latka do szpitala. Wcześniej mężczyznę odwiedzili w domu lekarze.
Ciekawe…
Źródło: rp.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!