Jak zawiadamia portal kresy.pl Donald Trump i Joe Biden starli się w nocy z wtorku na środę w pierwszej debacie prezydenckiej w tegorocznej kampanii wyborczej. Toczony w Cleveland pojedynek zwrócił na siebie uwagę głównie z powodu chaotycznej dyskusji, obelg Bidena wobec Trumpa i powtarzających się prób przerywania byłemu wiceprezydentowi przez obecnego gospodarza Białego Domu.
Jak zauważa agencja Reutera, Trump nadał 1,5-godzinnej debacie chaotyczny przebieg próbując sprowokować Bidena regularnie przerywając mu. Moderujący dyskusję dziennikarz Chris Wallace z Fox News nie był w stanie nad nią zapanować, a Trump ignorował jego wezwania, by pozwolił Bidenowi mówić. Urzędujący prezydent ignorował również swoje ograniczenia czasowe i często skupiał się na osobie swojego rywala.
W pewnym momencie rozdrażniony Biden po wielokrotnych próbach przerwania mu powiedział do Trumpa: „Zamkniesz się, stary? To jest tak nieprezydenckie”. Nazywał również Trumpa „klaunem”, „kłamcą”, „rasistą”, „szczeniakiem Putina” i „najgorszym prezydentem w historii”. Agencja Reutera zauważyła, że podobnych określeń unikał Trump – na przykład ani razu nie użył określenia „Sleepy Joe”, którym regularnie obdarzał dotąd swojego rywala.
Jak zauważono, Biden nie spełnił nadziei obozu Trumpa, że nie poradzi sobie w występie bez promptera, bądź będzie miał kłopoty z koncentracją.
Gdy Trump mówił, Biden często uśmiechał się, bądź nawet śmiał się na głos.
Prezydent USA zachwalał swoje osiągnięcia w Białym Domu w zakresie pobudzania gospodarki i radzenia sobie z pandemią. Jednak Biden twierdził, że za rządów Trumpa kraj stał się słabszy, bardziej chory, biedniejszy i bardziej agresywny. „Jesteś najgorszym prezydentem, jakiego kiedykolwiek miała Ameryka” – powiedział Biden.
Trump uderzał w 47-letnią karierę Bidena w Waszyngtonie mówiąc, że zrobił więcej przez 47 miesięcy swojej prezydentury i oskarżał go o chęć zamknięcia kraju podczas pandemii. „Nie ma w tobie nic mądrego, Joe” – mówił Trump.
W pewnym momencie Biden zdystansował się wobec planu opieki zdrowotnej Berniego Sandersa i Zielonego Nowego Ładu Alexandrii Ocasio-Cortez. „Właśnie straciłeś lewą stronę” – komentował Trump.
Trump oskarżył Bidena o to, że nie potępił zamieszek po śmierci George’a Floyda i nie występował w obronie organów ścigania w miastach kierowanych przez Demokratów. Wallace pytał Bidena, dlaczego nie dzwoni do burmistrza Portland z prośbą o sprowadzenie Gwardii Narodowej w celu powstrzymania przemocy. „Nie sprawuję teraz urzędu publicznego” – odpowiedział Biden, dodając, że „przemoc powinna być ścigana”.
Lewicowe media w USA zauważyły, że Trump uchylił się od odpowiedzi na pytanie Wallece’a, czy zamierza potępić „białych suprematystów”. Wymieniając nazwę konserwatywnej organizacji Proud Boys powiedział: „…odsuńcie się i zostańcie z boku. Ale powiem wam coś, ktoś musi coś zrobić z Antifą i lewicą”. Natomiast Biden stwierdził, że „Antifa to idea, a nie organizacja”.
Trump wspomniał o interesach syna Joe Bidena – Huntera na Ukrainie. Biden bronił Huntera, mówiąc, że jego syn nie zrobił nic złego i powiedział, że jest dumny ze swojego syna za przezwyciężenie uzależnienia od narkotyków. Następnie opowiadał o swoim zmarłym synu Beau i jego służbie w wojsku przed śmiercią na raka w 2015 roku, nawiązując do rzekomych pogardliwych komentarzy Trumpa o weteranach. „Mój syn był w Iraku. Spędził tam rok.… Nie był przegranym. Był patriotą. A ludzie, którzy tam zostali, byli bohaterami” – mówił Biden. „Och, naprawdę? Mówisz o Hunterze?” – pytał Trump. „Mówię o moim synu Beau Bidenie” – powiedział były wiceprezydent. „Nie znam Beau. Znam Huntera” – stwierdził Trump.
Urzędujący prezydent bronił swojej decyzji o obsadzeniu wakatu w Sądzie Najwyższym mówiąc, że wygrał wybory i został prezydentem na 4-letnią, a nie na 3-letnią kadencję.
W komentarzach po debacie dominuje rozczarowanie jej niskim poziomem i chaotycznością. Przeważa także opinia, że żaden z kandydatów swoim występem nie przekonał do siebie wahających się wyborców, co ma działać na korzyść prowadzącego w sondażach Joe Bidena.
Następna debata pomiędzy Bidenem a Trumpem ma się odbyć 15 października, a ostatnia 22 października. 7 października w debacie zmierzą się wiceprezydent Mike Pence i kandydatka Demokratów na wiceprezydenta senator Kamala Harris.
Jak myślicie? Kto wygra?
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!