Jak zawiadamia portal rp.pl 30 lipca nad ranem kobieta zadzwoniła na policję informując, że do jej domu włamał się mężczyzna – podała policja z Aurory, dzielnicy na przedmieściu Detroit.
Kiedy na miejsce przybył patrol policji, policjant usłyszał odgłos strzału z broni palnej w domu, do którego miał włamać się przestępca.
Gdy funkcjonariusz wszedł do środka miał zobaczyć “chaotyczną i brutalną scenę” – wynika z oświadczenia policji. Jedną z osób, biorących udział w owej scenie był uzbrojony mężczyzna, którego policjant śmiertelnie postrzelił. Jak się okazało był to 73-letni Richard Black Jr., mieszkaniec domu i weteran wojny wietnamskiej, który stawiał czoła włamywaczowi. Mężczyzna zmarł w szpitalu.
Komendant lokalnej policji Nick Metz przyznaje, że sytuacja, do jakiej doszło jest “tragiczna dla wszystkich”.
Wcześniej Black Jr. zastrzelił włamywacza, który po włamaniu się do domu zaatakował 11-letniego wnuka mężczyzny, śpiącego na kanapie. Chłopiec został zaciągnięty przez włamywacza do łazienki i doznał poważnych obrażeń, które jednak nie zagrażają jego życiu.
Chwilę po tym jak dziadek chłopca zastrzelił włamywacza, sam został zastrzelony przez policjanta.
Prawnik reprezentujący rodzinę Blacka podkreśla, że żona mężczyzny wzywając policję dokładnie opisała jak wygląda i w co jest ubrany jej mąż. Jak podaje NBC nie jest jednak wykluczone, że policjant oddał strzał w kierunku mężczyzny jeszcze przed wejściem do domu, w związku z czym mógł nie widzieć dokładnie, do kogo strzela.
Policjant, który oddał strzał w kierunku Blacka został zawieszony do czasu wyjaśnienia sprawy.
Miejmy nadzieję, że przyczyny tego bardzo przykrego incydentu wkrótce się wyjaśnią
Źródło: rp.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!