Władze stolicy poinformowały w mediach społecznościowych, że z mostu Śląsko-Dąbrowskiego skradziono tablicę upamiętniającą żołnierzy Armii Krajowej – Zbigniewa Gęsickiego, ps. Juno, Kazimierza Sotta, ps. Sokół, z kompanii „Pegaz”. Jak powiedział sprawca portalowi tvn24.pl, zrobił to dlatego, że tablica wyglądała “niegodnie” i znalazł ludzi, którzy zajmą się jej renowacją.
„Warszawianki i warszawiacy! Z Mostu Śląsko-Dąbrowskiego skradziono tablicę upamiętniającą żołnierzy Armii Krajowej. Sprawa została zgłoszona na Policję, ale bardzo Was prosimy o pomoc w odnalezieniu tablicy” – wpis o takiej treści pojawił się na oficjalnym profilu Miasta Stołecznego Warszawy w piątek rano.
Przypomniano, że tablica była hołdem dla żołnierzy oddziału specjalnego Kedywu Komendy Głównej: Zbigniewa Gęsickiego, ps. Juno, Kazimierza Sotta, ps. Sokół, z kompanii „Pegaz” (późniejszy batalion „Parasol”), którzy po akcji Kutschera zginęli bohaterską śmiercią w nurtach Wisły.
Jak się okazało, tablicę z mostu zabrał Włodzimierz Panak, członek Zarządu Społecznego Komitetu Opieki nad Grobami Poległych Żołnierzy Batalionu “Zośka” i “Parasol”. Jak powiedział, tablica wyglądała “niegodnie” i wymagała renowacji.
Na szczęście tablica jest już odnaleziona. Bez informowania władz miasta, dzielnicy, Stołecznego Konserwatora Zabytków czy środowiska powstańczego zdjęła ją jedna z grup rekonstrukcyjnych i przekazała ją do renowacji do jednego z muzeów. Tablica na szczęście jest cała. https://t.co/2l7AK3Mz7v
— Warszawa (@warszawa) January 14, 2022
Źródło: tysol.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!