Jak informuje portal nczas.com akcja #MeToo przyniosła nieoczekiwane skutki. Mężczyźni, stanowiący Na Wall Street większość wśród managerów, w obawie przed oskarżeniami ograniczają spotkania z kobietami. Samo zatrudnianie kobiet uznawane jest za obarczone dodatkowym ryzykiem.
Akcja #MeToo może doprowadzić do segregacji płciowej w firmach. Mężczyźni na Wall Street przestali się spotykać z kobietami na służbowych lunchach. Unikają też jakichkolwiek spotkań z kobietami bez świadków lub w pomieszczeniach nie posiadających okien. W przypadku delegacji nie chcą jeździć na takie, gdzie wysyłani są w podróż z koleżanką z pracy. Wybierają miejsca w samolocie z dala od swoich współpracowniczek lub rezerwują pokoje na innych pietrach hotelów. Kobiety przestają być też zapraszane na nieformalne spotkania po pracy.
Nowy trend w męskich zachowaniach został okrzyknięty Efektem Pence`a. Wiceprezydent USA, Mike Pence, jako pierwszy ujawnił, że jedyną kobietą z jaką jada posiłki sam na sam jest jego żona.
Chęć unikania kontaktów z kobietami w obawie przed oskarżeniem o molestowanie prowadzi do paradoksu – pogorszenia się szans zawodowych kobiet. Prowadzi to do tego, że silnie zmaskulinizowane środowiska pracy stają się jeszcze bardziej zamknięte dla kobiet.
– Kobiety szukają sposobu jak rozwiązać ten nieoczekiwany problem, bo wpływa on na nasze kariery zawodowe – powiedziała Karen Elinski, przewodnicząca Financial Women’s Association – jest dla nas poważna strata.
Izolacja prowadzi do znacznego obniżenia szans kobiet na rozwój zawodowy i awans w strukturze firmy. Dzieje się tak dlatego, że w przypadku awansów przełożony musi znać dobrze nie tylko wyniki pracy ale także osobę, która chce promować.
Jak uważacie? Trafiła kosa na kamień?
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!