Jak donosi Żydowski Instytut Historyczny, władze Warszawy dołączyły do grona państw i miast, które uznały nową definicję “antysemityzmu”, tzw. roboczą definicję, wypracowaną przez International Holocaust Remembrance Alliance (IHRA).
Warszawa uznała nową definicję “antysemityzmu” 28 lipca 2023 roku. Prezydent Rafał Trzaskowski podpisał w tym zakresie specjalną deklarację walki z “antysemityzmem”. Tym samym Warszawa stała się drugim miastem w Polsce, które uznało nową definicję. Pierwszy był Płock, który podpisał podobną deklarację 21 lutego br.
Dzisiaj Rafał @trzaskowski_ podpisał deklarację zawierającą tzw. roboczą definicję antysemityzmu, którą opracował @IHRA_news. @warszawa stała się tym samym drugim miastem w Polsce, która w tak czytelny sposób powiedziała NIE antysemityzmowi. pic.twitter.com/GgLV1MTy6j
— Żydowski Instytut Historyczny (@JHIInstytut) July 28, 2023
W uroczystości wzięli udział wzięli m.in. ambasador IZraela w Polsce JAkow Liwne, Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich, przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie Sylwia Kędzierska-Jasik, Przewodnicząca Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP Klara Kołodziejska-Połtyn. Obecni byli też wicedyrektorzy Żydowskiego Instytutu Historycznego oraz politycy PO, tacy jak np. Michał Szczerba.
Według niektórych środowisk żydowskich, dotychczasowa definicja “antysemityzmu” jest niewystarczająca. Z tego powodu postanowili ją rozszerzyć. 26 maja 2016 roku w Bukareszcie, Zgromadzenie Plenarne Międzynarodowego Sojuszu na rzecz Pamięci o Holokauście (IHRA) postanowiło przyjąć następującą, nową definicję:
Antysemityzm to pewien sposób postrzegania Żydów, który można wyrazić jako nienawiść do Żydów. Związane zaś z tym słowne i fizyczne zachowania skierowane są w stosunku do: osób żydowskiego lub nieżydowskiego pochodzenia, i/lub ich własności, żydowskich instytucji społecznych oraz obiektów religijnych.
Taką właśnie, nową formułę mają obowiązkowo przyjąć państwa i społeczeństwa naszej planety. Dlaczego jest to tak ważne? Na pierwszy rzut oka nowa i stara definicje niespecjalnie się różnią i w obu przypadkach chodzi o nienawiść do Żydów. Wiadomo – ekskluzywną nienawiść, z jakiegoś powodu wymagającą osobnego terminu, ale przecież i to można jakoś zrozumieć. Wydaje się że problem leży gdzie indziej. Oto bowiem, o ile definicja PWN o treści:
Antysemityzm – wynikająca z różnego rodzaju uprzedzeń postawa niechęci, wrogości wobec Żydów i osób pochodzenia żydowskiego; prześladowania i dyskryminacja Żydów jako grupy wyznaniowej, etnicznej lub rasowej oraz poglądy uzasadniające takie działania.
kładzie nacisk na Żydów jako jasno wyodrębnioną grupę wyznaniową, etniczną i rasową, IHRA z kolei skupia się na ogólnym „pochodzeniu” oraz „własności”. Według IHRA pod „antysemityzm” podpadają nie tylko osoby pochodzenia żydowskiego, ale także nieżydowskiego (!). Co rozumieć przez sformułowanie „osoba żydowskiego pochodzenia”? Czy może to być np. chrześcijanin mający wśród swych przodków Żyda? To miałoby jeszcze sens, w przypadku ataków na taką osobę przy użyciu wypominania jej przodków, no ale co w takim razie z „osobami nieżydowskiego pochodzenia” czyli gojami, którzy też kwalifikują się do terminu „antysemityzm”?
W jaki sposób nienawiść do przykładowo Hindusa, który nie jest Żydem, nie ma nic wspólnego z żydowską religią, kulturą, ani nawet nie miał w rodzinie żydowskich przodków, ma być „antysemityzmem”? Prawdopodobnie chodzi o przejawy niechęci do Hindusa, który współpracuje z Żydami na poziomie biznesowym, społecznym lub politycznym. Jeśli istotnie tak jest, w jaki sposób rozróżnić, czy dana wrogość jest przejawem klinicznej nienawiści do Żydów, czy po prostu zwykłą niechęcią wobec prywatnego konkurenta gospodarczego/politycznego?
Jakby było mało, robocza definicja „antysemityzmu” zawiera odniesienie do żydowskiej własności. I znów pojawia się pytanie – co rozumieć przez „żydowską własność”? Czy chodzi o prywatne ruchomości i nieruchomości należące do „osób pochodzenia żydowskiego i nieżydowskiego”? Zapewne tak. W takim razie jak rozstrzygnąć, czy atak na taką własność był motywowany „antysemityzmem”, czy po prostu chuligańskim wybrykiem, albo „zwykłą” żądzą kradzieży mienia? I przede wszystkim – dlaczego tak ważne dla Żydów jest podmienienie dotychczasowej definicji?
Szczegółowe omówienie tego i innych zagadnień związanych z bieżącą polityką środowisk żydowskich, znajdą państwo w pracy Radosława Patlewicza pt. Mędrcy Syjonu. Nowe Otwarcie.
Polecamy również: Rząd PiS chce wziąć w Korei gigantyczną pożyczkę
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!