Wiadomości

Warszawska Radna Koalicji Obywatelskiej: Nie może być więcej zieleni, bo pieski robiłyby tam kupy

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Stołeczna radna Koalicji Obywatelskiej wytłumaczyła, dlaczego na placu Pięciu Rogów, który w ramach rewitalizacji został totalnie zabetonowany. Jej zdaniem sprawa jest oczywista: „jak ludzie sprzątaliby psie kupy?”.

We wtorek przebudowany za kilkanascie milionów złotych plac Pięciu Rogów został oficjalnie otwarty dla warszawiaków. Jego wygląd wzbudził kontrowersje. Z miejsca pojawiły się pytania, dlaczego z tego miejsca zniknęła zieleń.

Radna Koalicji Obywatelskiej Anna Auksel-Sekutowicz tłumaczyła tę beztonozę w TVP 3 w sposób, który można uznać za zdumiewajacy. Prowadzący rozmowę dziennikarz zapytał ją bowiem, dlaczego samorządowcy lubią wybierać takie projekty, w których jest najwięcej betonu?

– Samorządowcy nie lubią, ale też mają pewne ograniczenia. Czytałam opinie w internecie i było mnóstwo opinii osób starszych, osób też młodszych, które mówiły, że plac Pięciu Rogów wygląda bardzo estetycznie – przekonywała.

Dziennikarz zwrócił jej uwagę, że nie mówimy o estetyce, tylko o funkcjonalności. W miejscu tak zabetonowanym temperatura jest o kilka stopni wyższa.

– Jesteśmy w centrum miasta, trzeba sobie wyobrazić, co jest pod tym betonem: tam są kable, tam są instalacje i teraz utrzymanie takiej zieleni w takim miejscu też nie byłoby prostą sprawą – komentowała dalej radna KO.

Nawet te 22 klony, które tam są, duże piękne, to była bardzo długa dyskusja z konserwatorem wojewódzkim, który nie chciał wyrazić zgody na to, żeby te drzewa tam były – mówiła dodając, że drzewa mają specjalne nawodnienie. – Bez zapewnienia odpowiedniego miejsca nie byłoby możliwości, żeby te drzewa tam wyrosły – stwierdziła i oznajmiła, że tym drzewom trzeba dać rok, dwa, by urosły.

– Każdy by chciał, żeby wszystko było od razu, ale niestety w tym miejscu nie może być tego – mówiła. Radna KO powiedziała, że ten plac nie jest za wielki i że spędziła tam półtorej godziny dwa dni po otwarciu.

– Niektórzy ludzie mówią, że chcieliby, żeby tam było bardziej zielono. Ale teraz pomyślmy sobie o tym, że jeżdżą tam rowery, jeżdżą tam hulajnogi, chodzą tam tysiące osób dziennie. I teraz taka zieleń jak ona by za sekundę wyglądała? – zastanawiała się. – Jeszcze jedna rzecz, o tym mówili mieszkańcy, pieski, które robią kupę. Jak byśmy sprzątali? – dodała.

/TVP 3 Warszawa/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!