Europa Wiadomości

We Francji narodowcy pod wodzą Marine Le Pen prowadzą w sondażach

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak informuje portal pch24.pl we Francji zakończyła się kampania wyborcza. Sondaże od miesiąca dają wygraną partii narodowej (RN) Marine Le Pen z niewielką przewagą nad prezydencką partią Republika w Drodze (LREM). Na trzecim miejscu są centroprawicowi Republikanie.

W czasie ostatniej debaty telewizyjnej to właśnie Laurent Wauquiez, szef Republikanów dość mocno atakował Marine Le Pen walcząc o podobny elektorat. Na tapecie była kwestia euro, emigracji, zmian UE. W pewnym momencie polityk Republikanów nawiązał do porażki Le Pen w II turze wyborów prezydenckich. Padło dobrze przygotowane pytanie: „Dziś nadal wyglądasz agresywnie. Upewnij mnie, że nie jesteś w tym samym nastroju, co podczas debaty drugiej rundy wyborów  prezydenckich?”.

Wasquiez przypomniał w ten sposób, że Le Pen się wówczas mocno pogubiła. Tym razem riposta była godna polityka dużego formatu. Marine Le Pen, bardzo spokojnie odpowiada: „Wie Pan co, Panie Wauquiez? Mam nadzieję, że pewnego dnia będziemy mieli okazję do wspólnej debaty w drugiej turze prezydenckiej”.  Aplauz publiczności mówił wszystko.

Wygląda na to, że wygrana Zjednoczenia jest niemal pewna. RN zdobyła pole position. Marine Le Pen udało się zagospodarować głosy osób niezadowolonych z Macrona. Listy „żółtych kamizelek” okazały się marginesem, a uczestnicy tego ruchu wspierają Le Pen lub skrajnie lewicowego Melenchona. RN może też sprzyjać zapowiadana niska frekwencja.

Niewiadomą pozostaje rozmiar tej wygranej. LERM zagospodarowałą głosy centrolewicy, centrum i część głosów centroprawicy. W sondażach RN wyprzedza listę LREM zaledwie o 1-2%. Zjednoczeniu dawały one 23 do 24,5%. Partia prezydencka zdobywała od 22 do 23%. Trzecie miejsce „zarezerwowali” sobie Republikanie z wynikiem od 12,5 do 14%. Reszta poniżej 10%. 8% mogą zdobyć Zieloni (EELEV), 7% – lewacka France Insoumise Melenchona. Tuż pod progiem socjaliści prawicowa France Debout. W sumie do wyboru Francuzi mają 34 listy.

Wybory do PE są we Francji proporcjonalne, a średnie sondażowe wyniki przełożone na mandaty głosowanie dają na 79 francuskich miejsc w Brukseli, 24 mandaty eurodeputowanych partii narodowej, 22 – LREM i 13 Republikanom. Zbuntowana Francja w najlepszym razie może zdobyć 8 miejsc, Zieloni – 7, a PS, o ile przekroczy próg – 5 mandatów.

Czy myślicie, że powyższy trend przełoży się na wynik wyborów i Francuzów czeka w końcu poważna zmiana?

Autor: Bogdan Dobosz

Źródło: pch24.pl

 

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!