– Akurat grałem na korcie do squasha, gdy do szklanych drzwi zaczęli się dobijać umundurowani policjanci – relacjonuje Dawid, jeden z klientów centrum. – Musiałem przerwać, następnie zostałem spisany i wyprowadzony z kortu przez policjantów. Teraz mam być wezwany na komisariat pod pretekstem popełnienia wykroczenia łamania reżimu sanitarnego. Co w żadnym wypadku nie jest prawdą, kort ma powierzchnię 60 metrów kwadratowych i przebywają na nim dwie osoby, oraz jest fizycznie ścianami oddzielony od innych kortów. Korty do badmintona są jeszcze większe. Poza kortami chodzi się w maseczkach, korytarze są przestronne i nie ma problemu z zachowaniem dystansu – mówi nam mężczyzna, zapowiadając, że w tej sprawie odwoła się do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Właściciele Hasta la Vista opisując akcję policji na swoim facebookowym profilu, przekonują, że ich obiekt posiada pozytywną decyzję sanepidu i że piątkowa akcja policji jest niezgodna z obowiązującym rozporządzeniem w sprawie ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. – Nie zgadzam się z policyjną interpretacją policjantów w tej sprawie. Uważam, że mając pozytywną ocenę służb sanitarnych, co stosowanych przez nas zabezpieczeń możemy udostępniać nasze korty chcącym z nich korzystać na zasadzie sportowego współzawodnictwa – powiedział nam Zenon Waniak prezes Hasta la Visty. Dziś przed centrum ponownie pojawił się duży oddział policji.
Wrocławscy policjanci potwierdzili, że wczoraj po południu (9 kwietnia) przeprowadzono kontrolę w centrum sportowym przy ulicy Góralskiej. – Na miejscu zastaliśmy kilkadziesiąt osób, które zostały wylegitymowane i spisane – mówi sierżant sztabowy Krzysztof Marcjan z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Nikogo nie zatrzymano, a wśród spisanych byli też kierujący centrum Hasta la Vista. – Teraz prowadzone są czynności wyjaśniające, czy swoim zachowaniem wylegitymowani na złamali obwiązującego kwietnia rozporządzenia o obostrzeniach pandemicznych – mówi Krzysztof Marcjan.
Rozporządzenie mówi, że wyłącznie członkowie kadry narodowej polskich związków sportowych w sportach olimpijskich i paraolimpijskich są uprawnieni do korzystania z basenów, siłowni oraz klubów i centrów fitness.
Niewykluczone, że wobec klientów centrum przy Góralskiej sporządzone zostaną wnioski o ukaranie do sądu w związku z popełnieniem wykroczeń z art. 116 Kodeksu wkroczeń, a z osobami, które zarządzały obiektami w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 165 § 1 Kodeksu karnego. W tego typu przypadkach kierowane są także wnioski do służb sanitarnych, o nałożenie kar administracyjnych za rażące naruszenie obowiązujących przepisów sanitarno-epidemiologicznych. Wysokość kar może sięgnąć nawet 30 000 złotych.
Policjanci zapowiadają kolejne kontrole w obiektach sportowych we Wrocławiu.
Co wy na to?
Źródło: gazetawroclawska.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!