Jak zawaidamia portal nczas.com zdaniem prokuratury Jan Tomasz Gross nie znieważył publicznie Narodu Polskiego. Śledczy, który to stwierdził ma być zdegradowany, a postępowanie przeciwko pseudo historykowi dalej prowadzone.
Przedmiotem prokuratorskiego postępowania jest zdanie, które Gross napisał w 2015 roku na łamach „Die Welt”, gdzie stwierdził, że Polacy byli słusznie dumni z oporu swojego społeczeństwa wobec nazistów, ale faktycznie podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców.
Po tej publikacji do prokuratury wpłynęło kilkaset doniesień o „publicznym znieważeniu Narodu Polskiego”. W sieci przypominano Grossowi, że niejednokrotnie znieważał naród polski, twierdząc, że Polacy wielokrotnie dopuszczali się zbrodni na narodzie żydowskim, poczynając od sprawy mordu w Jedwabnem po wiele innych incydentów z okresu wojny i okupacji, po czasy stalinowskie.
W latach 60-tych donosił zaś na swoich kolegów opozycjonistów. Będąc już na emigracji w Stanach Zjednoczonych też rozpowszechniał kłamliwe informacje o Polsce i Polakach.
Prokurator Michał Binkiewicz, który prowadził śledztwo, ma na koncie sprawy przeciwko wielu polskim gangsterom, w tym „Krakowiakowi” i „Oczce”. Przestępstwa ze strony Grossa śledczy się nie dopatrzył i dwa razy umorzył postępowanie. Jego decyzje były jednak uchylane ze względu na niekompletność materiału dowodowego.
Michał Blinkiewicz złożył wniosek o wyłączenie go ze śledztwa, a sprawę Grossa otrzymała prokurator Iwona Skrzypek. Poprzedni śledczy dowiedział się z kolei, że nie awansuje na prokuratora okręgowego i wróci do rejonu, chociaż wciąż nie otrzymał w tej sprawie pisemnej decyzji. Rzecznik prokuratury okręgowej w Katowicach, która prowadzi śledztwo, nie wyjaśnia powodów takiej decyzji.
Czyżby sądy prezentowały poglądy lansowane przez środowiska tzw.”totalnej opozycji”?
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!