We wtorek w mediach społecznościowych pojawił się wpis Radosława Sikorskiego, byłego szefa MSZ, a obecnie eurodeputowanego PO, który odnosił się do doniesień o rosyjskiej akcji dezinformacyjnej w jednym z obwodów na terenie Ukrainy.
Chodzi o rejon zakarpacki, gdzie Rosjanie mieli rozpocząć działania propagandowe w celu przygotowania do oderwania się od Ukrainy rejonów zamieszkiwanych przez mniejszość węgierską i przyłączenia ich do Węgier.
“Zakładam, że Orban jest dogadany z Putinem na rozbiór Ukrainy. Niech nas ręka boska broni przed Zaolziem 2.0!” – napisał Sikorski na Twitterze.
Na ten wpis zareagował Zsolt Nemeth węgierski polityk i ekonomista, długoletni deputowany i były wiceminister spraw zagranicznych. “Radosław Sikorski podobno wypił za dużo wódki” – napisał Nemeth na Facebooku. Zasugerował też, że “lepiej pić wódkę nie rosyjską, lecz polską”.
“Śmieszne i bezpodstawne jest przypuszczenie, że premier Viktor Orban zgodził się z Władimirem Putinem w sprawie podziału Ukrainy” – oświadczył Nemeth.
Węgry są ostatnio krytykowane przez część krajów, ponieważ nie chcą się zgodzić na zaostrzenie sankcji wobec Rosji w postaci wprowadzenia unijnego embarga na rosyjską ropę i gaz. UE potrzebuje do tego jednomyślności. Przeciw są również Niemcy i kanclerz Olaf Scholz.
– Dostawy energii na Węgry są bezpieczne – powiedział Orban po unijnym szczycie szczycie w Wersalu, wyrażając zadowolenie, że dodatkowych sankcji wobec Rosji nie będzie.
We wrześniu ubiegłego roku Węgry zawarły dwie długoterminowe umowy z Gazpromem, które przewidują dostawy 4,5 mld metrów sześciennych gazu rurociągami przez Serbię i Austrię z pominięciem Ukrainy.
Trafnie…
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!