Jak zawiadamia portal kresy.pl wielu właścicieli pubów, restauracji i kawiarni na Węgrzech zadeklarowało, że otworzy swoje lokale dla klientów od 1 lutego w proteście przeciwko ograniczeniom związanym z pandemią koronawirusa.
Firmy gastronomiczne zamierzają otworzyć lokale i umożliwić klientom spędzanie w nich czasu, przy jednoczesnym przestrzeganiu zasad sanitarnych, takich jak noszenie masek, zachowanie odległości 1,5 metra między stolikami i używanie środka do dezynfekcji rąk.
Zyski firm gastronomicznych zostały poważnie zredukowane przez ograniczenie możliwości stacjonarnej obsługi klientów. Przedsiębiorcy podnoszą, że rząd musi albo złagodzić ograniczenia, albo zapewnić im większą pomoc finansową. Zwracają też uwagę, że są zmuszeni płacić podatki, jakby ich lokale działały z pełną mocą.
Viktor Orbán powiedział w piątek radiu państwowemu Kossuth, że chociaż rząd poinstruował policję, aby nie aresztowała nikogo pierwszego lutego, ostrzega firmy cateringowe: „zaufajcie mi, to nie jest tego warte!”
Przedsiębiorstwa, które zostaną otwarte w czasie obowiązywania ograniczeń, mogą zostać obciążone opłatami w wysokości od 418 do 2 789 euro, a ich działalność może zostać zamknięta na okres do sześciu miesięcy.
Szef kancelarii premiera Gergely Gulyás stwierdził, że to działanie nie zostanie to potraktowane jako akt obywatelskiego nieposłuszeństwa. Lokale, które otwierają się pomimo ograniczeń, będą łamać prawo, a rząd odpowiednio zareaguje – mówi.
Gulyás poinformował opinię publiczną, że obecni klienci będą również uznawani za osoby łamiące prawo.
Zarówno „skrajnie prawicowy” Mi Hazánk, jak i socjalistyczna MSZP wyrazili poparcie dla otwarcia firm gastronomicznych.
Zorganizowane podejście do obywatelskiego nieposłuszeństwa rozpoczęło się 15 stycznia we Florencji we Włoszech, kiedy wiele różnych kawiarni, pubów i restauracji pozostało otwartych po godzinie 18:00.
Momi el Hawi, założycielka ruchu #IoApro zapowiedziała, że ma nadzieję, że akcja #weopen osiągnie zasięg globalny. Podkreśliła, że otwierające się firmy muszą przestrzegać norm sanitarnych.
Jak informowano na portalu kresy.pl w Polsce nawet 20 tys. przedsiębiorców gastronomicznych, którzy zostali wykluczeni i pominięci w tarczach pomocowych wznowiło działalność po 18 stycznia. Polska Federacja Fitness zapowiedziała, że 1 lutego część klubów fitness w Polsce zostanie otwarta dla odwiedzających bez względu na trwające restrykcje. Również właściciele czeskich restauracji i kawiarni wznawiają pracę swoich lokali pomimo zakazu nałożonego przez władze.
Polak, Węgier, dwa bratanki.
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!