Jak podaje portal obserwatorgospodarczy.pl Wenezuela szuka tankowców. Jak, donosi Reuters, państwowa wenezuelska firma PDVSA prowadzi rozmowy w sprawie zakupu i dzierżawy kilku tankowców w związku z możliwym zwiększeniem eksportu ropy. Według różnych źródeł, na które powołuje się Reuters, Wenezuela oczekuje na złagodzenie sankcji nałożonych na sektor naftowy przez USA.
Inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła globalne poszukiwanie nowych dostaw ropy, tak by możliwie najszybciej odciąć się od dostaw z Rosji. W marcu odbyło się w tej sprawie w Caracas spotkanie wysokiego szczebla między urzędnikami amerykańskimi i wenezuelskimi. Na spotkaniu miały być prowadzone rozmowy ws. złagodzenia sankcji nałożonych na PDVSA w 2019 roku, które zostały wzmocnione rok później.
Sankcje nałożone przez administrację Trumpa w 2020 roku doprowadziły do całkowitego odcięcia zezwoleń na eksport dla większości zagranicznych firm energetycznych prowadzących wspólną produkcję z PDVSA. W wyniku tego zawieszenia firmy takie jak Chevron Corp., Eni SpA i Repsol SA pozostały z miliardami dolarów niezapłaconych dywidend i długów, które zostały uregulowane poprzez ładunki wenezuelskiej ropy.
Dyrektorzy morskiej dywizji PDVSA, PDV Marina oraz pionu handlu i zaopatrzenia firmy spotkali się ostatnio z kilkoma firmami oferującymi tankowce. Wszystkie były skłonne przyjąć wenezuelską ropę lub produkty rafinowane jako zapłatę za statki. Tak przynajmniej wynika z dokumentów i źródeł, na które powołuje się Reuters.
Źródła podają także, że flota tankowców PDVSA jest zbyt mała, by móc prowadzić jakikolwiek handel eksportowy. Ponadto jest ona zdewastowana. Flota PDVSA składa się z około 30 tankowców, które muszą pozostać na wenezuelskich wodach ze względu na niedoinwestowanie i brak remontów przez ponad dekadę.
Pod wpływem sankcji amerykańskich eksport ropy naftowej i produktów ropopochodnych spadł do około 650 tys. baryłek dziennie (bpd) w zeszłym roku z ponad 1,5 mln bpd w 2018 roku.
Amerykańskie sankcje uniemożliwiające PDVSA odnawianie ubezpieczenia i klasyfikacji statków, które poświadczają, że nadają się one do żeglugi, ograniczyły w ostatnich latach zdolność firmy do wykorzystywania statków do eksportu, co doprowadziło do tego, że firma w dużej mierze polega na tankowcach podmiotów zewnętrznych, które często przewożą ropę w wenezuelskich portach. Tak wynika ze źródeł, na które powołuje się Agencja Reuter.
W swojej depeszy agencja podaje, że pewna firma, której nazwa została utajniona, zaoferowała pięć tankowców typu Aframax, z których każdy może przewieźć do 700 tys. baryłek ropy. Proponowana umowa zakłada dzierżawę tankowców z opcją zakupu.
Zgodnie z umową PDVSA miała płacić od 22 500 do 35 000 USD dziennie przez okres do 12 miesięcy za dzierżawę każdego statku na podstawie umowy czarterowej. Po pierwszym roku statki te byłyby stopniowo wymieniane na nowe, a zapłatą za nowe tankowce byłyby cztery miliony baryłek wenezuelskiej ropy o wartości 300 mln USD.
Firma ta zaproponowała także, aby prawa PDVSA do nowych zbiornikowców zostały „zamazane” poprzez łańcuch pośredników, co zmniejszyłoby ryzyko zatrzymania lub zajęcia przez Stany Zjednoczone, gdyby sankcje pozostały w mocy.
Wenezuela ma obecnie największe rezerwy ropy naftowej na świecie, które praktycznie nie są eksploatowane. To przede wszystkim efekt sankcji nałożonych przez USA, ale także brak jakichkolwiek inwestycji w wenezuelski przemysł naftowy. Zdjęcie sankcji pozwoliłoby Wenezuelczykom na eksport ropy, a tym samym obniżenie cen na rynkach międzynarodowych. Należy mieć jednak na uwadze, że wenezuelska ropa jest bardzo gęsta, przez co jej przerób wymaga odpowiednich instalacji. Takie mieli Wenezuelczycy, dopóki ich rafinerie nie popadły w ruinę. W związku z tym jeśli jakiekolwiek działania w kontekście uwolnienia wenezuelskich rezerw zostaną poczynione, to i tak będziemy musieli na efekty trochę poczekać.
Autor: Filip Lamański
Źródło: obserwatorgospodarczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!