Dziś weszło w życie embargo Unii Europejskiej na produkty z ropy, w tym paliwa gotowe z Rosji. Eksperci nie spodziewają się jednak zakłóceń na rynku po wprowadzeniu embarga. “Był odpowiedni czas, by wszyscy się do tego przygotowali”.
Nałożone przez kraje UE embargo na import rosyjskich paliw gotowych jest kolejnym, po wprowadzeniu 5 grudnia 2022 r. embarga na rosyjską ropę oraz wejściu w życie uzgodnionego przez UE, G7 i Australię limitu ceny rosyjskiej ropy transportowanej drogą morską na poziomie 60 dol. za baryłkę.
– Obecnie nie ma podstaw, by w najbliższych tygodniach spodziewać się poważnych zaburzeń rynkowych czy też gwałtownych wzrostów cen – wskazali przedstawiciele POPiHN I PIPP. Dodali, że branża na bieżąco podejmuje działania, które zwiększają poziom bezpieczeństwa energetycznego kraju. Dzięki temu paliw w Polsce nie zabraknie – twierdzą Polska Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) oraz Polska Izba Paliw Płynnych (PIPP).
– Z naszej perspektywy nie widać zagrożenia deficytem diesla. Wprowadzenie embarga na paliwa z Rosji zapowiedziano bowiem ponad pół roku temu. Dlatego był odpowiedni czas, by wszyscy się do tego przygotowali. Deficyt diesla na globalnym rynku mogą dodatkowo uzupełnić Chiny, które ostatnio wyraźnie zwiększyły eksport paliw. Już w listopadzie Chiny eksportowały 500 tys. ton baryłek dziennie oleju napędowego – stwierdził z kolei główny ekonomista PKN Orlen Adam Czyżewski.
/rmf24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!