Jak oświadczyła szefowa resortu spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii -Amber Rudd, wkrótce oglądanie stron internetowych, które zostaną uznane przez rząd za niebezpieczne, będzie mogło zostać ukarane nawet 15 latami więzienia. Zaostrzenie przepisów nastąpi w ramach rewizji strategii walki z terroryzmem. Karalne będzie także przeglądanie materiałów „skrajnie prawicowych”. Co to oznacza?
Theresa May wykorzystując islamskie zamachy terrorystyczne w UK, chce podkręcić śrubę w internecie, rząd Wielkiej Brytanii chce mieć nad nim większą kontrolę, to kolejny krok do cenzury.
W świetle nowych przepisów za samo wejście na stronę zawierającą niebezpieczne treści uznane przez rząd, może grozić nawet 15 lat więzienia. Karalne będzie jednocześnie ściąganie takich plików na dysk.
W teorii chodzi o treści propagandowe islamskich ekstremistów, czyli nie będzie można oglądać choćby filmików ISIS, w praktyce to doskonałe narzędzie do blokowania również dostępu do stron internetowych takich, jak nasza. Już teraz niektórzy operatorzy w UK blokują dostęp do ndie.pl.
W tym kontekście należy zwrócić uwagę, że karalne będzie także przeglądanie materiałów „skrajnie prawicowych”. Wielu Brytyjczyków boi się, że brak jasnej definicji tego, co jest skrajną prawicą może sprawić, że przepis ten będzie mógł być wykorzystywany przez rząd do zastraszania zwolenników takich partii, jak UKIP czy Britain First.
Taki lęk jest racjonalny – w przeszłości dochodziło już do prześladowań brytyjskiej prawicy przy pomocy przepisów o zwalczaniu mowy nienawiści. Najgłośniejszy był przypadek Paula Westona, przewodniczącego partii Liberty GP. Polityk został aresztowany pod zarzutem szerzenia islamofobii, gdy podczas publicznego spotkania z wyborcami zacytował książkę… Winstona Churchilla.
Źródło: ndie.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!