Felietony

Wielka Lechia to jednak ubeckie rzygowiny! Jeszcze jak!

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Radosław Patlewicz

Stanisław Michalkiewicz powiedział kiedyś, że Wielka Lechia to ubeckie rzygowiny. W taki
sposób odniósł się do internetowej hucpy związanej z pluciem na Kościół katolicki i zakłamywaniem
historii Polski. Dzieje się to pod szyldem pogańskiej Wielkiej Lechii, która miała istnieć od tysiącleci i
trząść całym światem. Taka miała być potężna, a tymczasem przyszli bezbronni misjonarze katoliccy i
ją zniszczyli, a potem ukryli wszelkie na nią dowody. Do dziś mają pilnować tej tajemnicy. Tyle na
temat samej Wielkiej Lechii.

W jednym z poprzednich numerów Magna Polonia opisałem zjawisko Lechii i podałem kilka
najbardziej znanych teorii z nią związanych. Tym razem postanowiłem pójść inną drogą i sprawdzić ile
może być prawdy w słowach Michalkiewicza „Wielka Lechia to ubeckie rzygowiny”, czyli że
antypolską i antykatolicką, ale za to prorosyjską Wielką Lechię wymyśliły osoby związane z
peerelowskimi służbami. Dla patentowanych historyków zapatrzonych w przesądy polskiego
inteligenta moje podejście jest niepoważne i błędne. Wszak dla nich mafie, służby i loże nie istnieją, a
nawet jeśli istnieją to na pewno nie działają. Tymczasem…

Czytaj dalej, dowiedz się jakie powiązania z wywiadem wojskowym PRL miał guru Wielkiej Lechii Janusz Bieszk, dlaczego jego książki wydawało  post-PRLowskie wydawnictwo Bellona? Jedynie prawda jest ciekawa!

 

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!