Wielki Idlib w ciągu roku skurczył się o 2800 km². W tym okresie – Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR) – śmierć poniosło 2.840 żołnierzy syryjskich sił rządowych oraz 3.155 protureckich bojowników.
Przypomnijmy w tym miejscu, że w myśl uzgodnień rosyjsko-tureckich z Soczi syryjska prowincja Idlib wraz z przylegającymi do niej częściami prowincji Latakia, Hama i Aleppo przekształcona została w strefę deeskalacji, nad którą pieczę sprawować miała Turcja. W ten sposób powstał tzw. Wielki Idlib, w którym pojawiły się tureckie wojskowe punkty obserwacyjne i który stał się schronieniem dla walczących z rządem Baszara al-Asada bojowników oraz ich rodzin.
Dodajmy, że niezależnie od tego pod kontrolą wojsk tureckich i protureckich bojowników znalazły się i inne fragmenty terytorium Syrii: w wyniku operacji „Tarcza Eufratu” (przeciw ISIS) Turcja przejęła kontrolę nad północną częścią prowincji Aleppo, w następstwie operacji „Gałązka Oliwna” (przeciw Kurdom) – kanton Afrin, graniczący od południa z Wielkim Idlibem, a od wschodu z obszarem zdobytym w toku operacji „Tarcza Eufratu”, a w wyniku operacji „Wiosna Pokoju” (również przeciw Kurdom) – sporo terenu na wschodnim brzegu Eufratu.
Tymczasem latem ubiegłego roku syryjskie siły rządowe podjęły operację na południu Wielkiego Idlibu, zakończoną zdobyciem miasta Chan-Szajchun i okrążeniem znajdującego się w rejonie wioski Murak tureckiego punktu obserwacyjnego nr 9. Prezydent Turcji udał się wówczas do Moskwy, gdzie spotkał się z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem, po czym ofensywa wojsk syryjskich została przerwana.
19 grudnia 2019 roku syryjskie siły rządowe, wspierane przez Rosjan i Irańczyków, wznowiły natarcie, tym razem atakując pozycje protureckich bojowników w południowo-wschodniej części prowincji Idlib. Po zdobyciu miasta Dżardżanez zamknięto pierścień okrążenia wokół tureckiego punktu obserwacyjnego nr 8, zlokalizowanego w wiosce al-Surman.
Dalsze natarcie, prowadzone w kierunku autostrady M5, przerwała śmierć irańskiego generała Kasema Sulejmaniego i groźba wybuchu wojny w rejonie Zatoki Perskiej. 8 stycznia Władimir Putin spotkał się w Stambule z Erdoganem i uzgodniono zawieszenie broni, które weszło w życie 12 stycznia, przy czym dotyczyło to i Syrii, i Libii.
Ale 24 stycznia syryjskie siły rządowe, wspierane przez Rosjan i Irańczyków, wznowiły przerwane natarcie. Główne uderzenie skierowano tym razem na miasto Ma’arrat an-Numan, które 28 stycznia zostało przez nie zdobyte. Po zwycięskich bitwach o Ma’arrat an-Numan, a następnie o Sarakib, gdzie po raz pierwszy bezpośrednio zaangażowani w walki byli tureccy żołnierze, syryjskie siły rządowe odniosły zwycięstwo w bitwie na zachód od Aleppo.
Pomimo rosnącego zaangażowania wojsk tureckich w walkach o Idlib, kolejne bitwy – druga bitwa o Sarakib i bitwa w Dzabal al-Zawija – zakończyły się przegraną sił protureckich, przy czym stało się tak przede wszystkim za sprawą rosyjskiej przewagi w powietrzu. Słabość tureckiej obrony przeciwlotniczej to rzecz znana od dawna. Obecnie wykorzystywane przez Turcję systemy obrony przeciwlotniczej to w większości importowane starocie, których wartość bojowa jest niewielka.
W rezultacie Erdogan zmuszony został do podpisania w Moskwie w dniu 5 marca 2020 roku porozumienia o zawieszeniu broni na wyjątkowo niekorzystnych dla strony protureckiej warunkach. Uzgodniono, iż Rosja i Turcja utworzą korytarz bezpieczeństwa szerokości sześciu kilometrów na północ i na południe od autostrady M4. Rosja i Turcja zgodziły się na wprowadzenie z dniem 15 marca wspólnych patroli wzdłuż autostrady M4 na odcinku od wsi Turumba (2 km na zachód od miasta Sarakib) do Ain-Al-Havr.
Putin przy okazji postanowił upokorzyć swojego rozmówce, by w ten sposób wskazać mu miejsce w szeregu:
Dodajmy, że owego korytarza bezpieczeństwa ostatecznie nie udało się utworzyć, bowiem stacjonujący w tamtej okolicy bojownicy Hajat Tahrir asz-Szam nie uznali zawartego porozumienia, a przy tym kilkakrotnie próbowali oni blokować przejazd wspólnych rosyjsko-tureckich patroli autostradą M4, co nawet doprowadziło do starć z żołnierzami tureckimi.
Z drugiej jednak strony zawieszenie broni w Idlibie rozwiązało Erdoganowi ręce na innym kierunku, gdzie mógł teraz skupić całą swoją uwagę…
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!