Ofensywa, która wyszła z terytorium Białorusi, kieruje się na Kijów. Rosjanie skierowali w ten rejon znaczne siły i próbują uformować potrójny pierścień okrążenia od zachodniej strony stolicy. W tym regionie cały czas broni się położone na północ od Kijowa duże miasto Czernihów. Do dużej bitwy doszło także pod stanowiącą istotny punkt węzłowy miejscowością Iwanków, z której Rosjanie z trudem wyparli Ukraińców. We wtorek walki rozpoczęły się pod położonym blisko Kijowa miastem Browary.
W piątek ze źródeł ukraińskich napłynęły niepokojące informacje, że do obwodu czernihowskiego wkroczyły wojska białoruskie. Doniesienia te nie zostały na razie oficjalnie potwierdzone.
Kijów jest głównym celem agresora. Mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko cały czas jest obecny na miejscu i dodaje obrońcom otuchy.
– Wzywam wszystkich kijowian, by nie tracili determinacji. Nie wierzyli dezinformacji. Wróg rozpowszechnia wiele kłamstw, by złamać Ukraińców. Wierzcie tylko oficjalnym źródłom – zaapelował były bokserski mistrz świata wagi ciężkiej za pośrednictwem Facebooka.
Kliczko zapowiedział, że „Kijów trwa i wytrwa”. Zwrócił się do mieszkańców, by nie wychodzili z domów bez wyraźnej potrzeby i przestrzegali obowiązującej w nocy godzinie policyjnej. Przypomniał, że w mieście działa infrastruktura krytyczna i transport.
Sytuację na poszczególnych frontach omawiał w środę na antenie Radia WNET były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak.
Analizując front kijowski, były dowódca Wojsk Lądowych potwierdził, że pierścień wokół ukraińskiej stolicy nie został jeszcze zamknięty. Ogólne tempo działań wojsk jest wciąż jest dużo wolniejsze, niż zakładali rosyjscy sztabowcy.
– Wzdłuż Dniepru na południu Kijowa Rosjanie jeszcze nie doszli do linii rzeki. Jeżeli dojdą do Dniepru, zamkną okrążenie. Wojska ukraińskie się bronią. W mojej ocenie nie nastąpi to wcześniej niż jutro na koniec dnia – mówił wojskowy.
Gen. Skrzypczak mówił też o kilkudziesięciokilometrowym konwoju kierującym się w stronę Kijowa. – Kolumny wozów logistycznych stoją w korkach, dlatego że Ukraińcy wysadzili wszystkie mosty na Dnieprze i na wszystkich rzekach wokół Kijowa. Rosjanie muszą teraz odbudować infrastrukturę mostową. (…) Te kolumny przeprawiają zatem po pontonowych, doraźnych mostach, a przepustowość takich mostów jest czterokrotnie mniejsza niż mostów stałych – tłumaczył.
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!