Witold Waszczykowski, był szef MSZ, „odleciał” w Radiowej Trójce. Dyplomata stwierdził, że Trump zaprosił Andrzeja Dudę do USA, bo chce się go poradzić o to, co robić w czasie epidemii.
– Należy się cieszyć, że gdy świat wychodzi z pandemii, amerykański prezydent poszukuje rady, wsparcia ze strony prezydenta Polski – stwierdził w Radiowej Trójce Witold Waszczykowski.
Jeżeli Waszczykowski naprawdę zinterpretował zaproszenie Dudy do USA, jako prośbę o pomoc ws. epidemii, to może dobrze, że nie jest już szefem MSZ. Nawet ktoś nieznający się na dyplomacji nie fantazjowałby aż tak bardzo.
Gdy w innych krajach Europy epidemia wygasa, to w Polsce wciąż ma się dobrze. Nieważne jak brzmi partyjny przekaz dnia – na pierwszy rzut oka widać, że są w tej materii, w Europie lepsze wzory do naśladowania.
No, i czy ktoś naprawdę uwierzy, że prezydent największego światowego imperium tak bardzo łaknie porady od Andrzeja Dudy, że aż zaprasza go do Białego Domu? Naprawdę trzeba mieć duże i odrealnione mniemanie o swoim obozie politycznym, by tak mówić.
Najciekawsze, że Witold Waszczykowski musiał sam to wymyślić. Takie tłumaczenie wizyty Dudy w USA nie pojawiło się bowiem nigdzie indziej.
Przesadził?
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!