Wiadomości

Władze Manbidżu wzywają syryjskie wojska na pomoc; nie chcą u siebie wojsk tureckich

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak donosi bliskowschodnia gazeta Al-Watan, rada wojenna oraz władze administracyjne miasta Manbidź zwróciły się o pomoc do władz w Damaszku, jako że nie chcą dopuścić do tureckiej okupacji tego regionu.

Gazeta informuje, obecnie trwają rozmowy między przedstawicielami władz Syrii i rady wojennej Manbidżu mające na celu przygotowanie gruntu do wprowadzenia syryjskich wojsk rządowych do regionu dotychczas kontrolowanego przez zbrojne ugrupowania kurdyjskie.

Źródła, na które powołuje się Al-Watan, mają twierdzić, że Rosji znana jest sytuacja w Manbidżu i że prowadzi rozmowy z władzami tureckimi na ten temat.

Przypomnijmy, że chodzi o region, który leży na prawym brzegu Eufratu. 4 czerwca minister spraw zagranicznych Turcji Mevlüt Çavuşoğlu i sekretarz stanu USA Mike Pompeo uzgodnili „kartę drogową”, która przewidywała wycofanie zbrojnych oddziałów kurdyjskich z Manbidżu, które to miały zostać ewakuowane na lewy brzeg Eufratu, przy czym kontrolę nad tym regionem miały przejąć wojska tureckie i amerykańskie.

Położenie w regionie pozostaje niejasne. Część obserwatorów twierdzi, że oddziały kurdyjskiej samoobrony (YPG) wycofały się na lewy brzeg Eufratu, ale zdaniem innych wciąż pozostają one w Manbidżu.

/wk/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!