Władze Gdańska nie zgadzają się na prezentację wystawy „TU rodziła się Solidarność” na Placu Solidarności – poinformował gdański oddział IPN, podkreślając, że decyzja gdańskiego magistratu uniemożliwia realizację statutowych działań Instytutu Pamięci Narodowej.
O sprawie IPN poinformował w czwartek na swojej stronie internetowej, wskazując, że gdański oddział IPN zwrócił się do Biura Prezydenta ds. Kultury Miasta Gdańsk o zgodę na postawienie najnowszej wystawy IPN „TU rodziła się Solidarność” na Placu Solidarności w Gdańsku.
IPN podał przy tym odpowiedź, jaką otrzymał z Biura Prezydenta ds. Kultury w tej sprawie.
„Po przeanalizowaniu różnych czynników Biuro Prezydenta ds. Kultury opiniuje negatywnie zamiar ekspozycji wystawy planszowej w przestrzeni Placu Solidarności. Uważamy, że ta symboliczna przestrzeń stanowi zamkniętą całość z konkretnym przekazem dla odbiorców i nie powinno się tego zakłócać dodatkowymi elementami” – napisał cytowany przez IPN inspektor biura Marcin Stąporek.
„Prosimy też, by w przyszłości zrezygnowali Państwo z projektowania kolejnych wystaw w tym właśnie miejscu” – dodał pracownik biura prezydenta.
Instytut wyjaśnia, że planowana ekspozycja ma na celu ukazanie „ogólnopolskich masowych strajków z lipca, sierpnia i września 1980 r.” i składa się z części ogólnopolskiej, części regionalnych oraz lokalnych, ukazujących powstawanie Solidarności w całym kraju.
„Opisuje m.in. działalność Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, przedstawia genezę powstania ruchu Solidarności, wyjaśnia okoliczności stworzenia 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego oraz budowy pomnika Poległych Stoczniowców 1970. Teksty na panelach wystawowych są prezentowane w języku polskim i angielskim” – podkreślił IPN, przedstawiając przy tym pełną treść wystawy, która ma być zaprezentowana w ponad 50 miejscowościach w całej Polsce.
W podsumowaniu komunikatu gdański IPN podkreślił, że w przeszłości wielokrotnie udostępniał mieszkańcom Pomorza i turystom wystawy na Placu Solidarności. „Tym bardziej, ze zdumieniem przyjęliśmy informację, że ekspozycje Instytutu stały się +dodatkowymi elementami zakłócającymi przestrzeń+. Niestety w ten sposób władze Gdańska uniemożliwiają realizację statutowych działań IPN” – ocenił gdański oddział IPN.
Jest coś niesłychanie nędznego i podłego w decyzji prezydent Dutkiewicz i jej podwładnych. W tym roku przypada 40-ta rocznica powstania Solidarności, ruchu, który niezależnie od dzisiejszej perspektywy w decydujący sposób przyczynił się do obalenia komunizmu i stanowi część polskiej historii. Jest to szczególnie wstrętne, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że robią to władze miasta, w którym ten ruch się narodził. Po prostu dno.
Takie poczynania prezydent Dulkiewicz i spółki chyba już nikogo nie dziwią…
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!