Do sześciu lat więzienia za stosowanie lub podżeganie do przemocy, do półtora roku więzienia za dyskryminację LGBT, a także możliwość nałożenia kar dodatkowych, jak odebranie prawa jazdy i paszportu, zakaz wychodzenia z domu po pewnej godzinie czy nakaz odbycia prac społecznych na rzecz organizacji gejowskich – takie kary – jak pisze vaticannews.va – przewiduje forsowany przez rząd premiera Giuseppe Contego projekt prawa przeciwko homotransfobii.
Watykański portal przytacza opinię włoskich biskupów, według których w rzeczywistości nie chodzi o obronę osób z zaburzeniem tożsamości płciowej, bo te, w opinii duchownych, są dostatecznie chronione przez istniejące już prawodawstwo.
Środowiska katolików zorganizowały w sobotę we włoskich miastach protesty przeciwko wprowadzeniu projektowanego prawa. Ich organizatorzy twierdzą, że autorzy projektu chcą narzucić swój światopogląd innym.
„Jeśli prawo wejdzie w życie, nie będzie się można sprzeciwiać tak zwanym małżeństwom jednopłciowym czy rodzeniu dla nich dzieci przez wynajęte kobiety. Rodzice nie będą mogli chronić swych dzieci przed szkolnymi kursami ideologii gender, a kapłani wyjaśniać chrześcijańskiej wizji rodziny. Według niektórych analiz prawnych, nawet rektorowi seminarium trudno będzie wyrzucić kleryka ze skłonnościami homoseksualnymi. Nowe prawo grzeszy bowiem brakiem precyzji. Nie definiuje, na czym polega przemoc czy podżeganie do przemocy, ale przewiduje za to nadzwyczaj surowe kary” – przytacza portal opinie organizatorów protestów.
Chociaż Włochy są pogrążone w największym od czasów wojny kryzysie, parlament traktuje walkę z homotransfobią jako swój główny priorytet. Istnieją obawy, że zostanie ono przeforsowane jeszcze przed wakacyjną przerwą – czytamy na vaticannews.va.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!