Bartłomiej W., wnuk byłego prezydenta, został skazany przez gdański Sąd Rejonowy na rok więzienia za napad na szwedzkiego turystę w centrum Gdańska. Wyrok nie jest prawomocny.
– Sąd uznał Bartłomieja W. winnym spowodowania obrażeń u obywatela Szwecji i za to został skazany na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto, oskarżony został uznany za winnego udziału w pobiciu innej osoby, przy czym był to występek o charakterze chuligańskim i za to został skazany na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd wymierzył Bartłomiejowi W. karę łączną roku pozbawienia wolności – poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski.
Poza tym sąd orzekł wobec Bartłomieja W. zapłatę po 10 tys. zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonych oraz wpłatę 2 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Na poczet orzeczonej kary więzienia sąd zaliczył mężczyźnie tymczasowe aresztowanie od 1 czerwca do 17 grudnia 2018 r. Dwóm innym oskarżonym w tej sprawie, Damianowi M. i Oskarowi N., sąd wymierzy kary odpowiednio 4 lat i 3 miesięcy więzienia i 30 dni aresztu.
– Sąd zmienił kwalifikację karną czynu. Prokuratura zarzuciła Bartłomiejowi W., że wraz z dwoma współoskarżonymi dokonał rozboju na obywatelu Szwecji, za co groziło do 12 lat więzienia. Sąd uznał, że ich czyn był pobiciem – powiedział obrońca wnuka b. prezydenta Dariusz Strzelecki. Adwokat jest usatysfakcjonowany, że sąd łagodniej ocenił przestępstwo popełnione przez Bartłomieja W. i nie będzie wnosił apelacji. Wyjaśnił, że gdyby wyrok się uprawomocnił, to w związku z zaliczeniem pobytu w areszcie, jego klient mógłby wnioskować o warunkowe, przedterminowe zwolnienie z odbycia kary więzienia lub ubiegać się o elektroniczny dozór.
Nie jest wykluczone jednak, że z apelacją wystąpi prokuratura – w mowie końcowej procesu żądano dla Bartłomieja W. kary 6 lat i 8 miesięcy więzienia.
Do pierwszego z przestępstw doszło w nocy 21 maja 2018 r. Według prokuratury oskarżeni napadli na dwóch szwedzkich turystów spacerujących po historycznym centrum Gdańska. Obaj Szwedzi byli bici przedmiotem przypominającym pałkę, a jednego z nich – gdy upadł, kopano po całym ciele, po czym zabrano mu telefon komórkowy wart około 350 zł. W efekcie pobicia jedna z ofiar doznała m.in. złamania piszczeli. Jak ustaliła prokuratura, w ataku na Szweda, któremu ukradziono telefon, wzięli udział wszyscy trzej napastnicy.
Ponadto, według śledczych, kilka dni później Bartłomiej W. wspólnie z jednym z kolegów, z którym dokonał napaści na obcokrajowca, wzięli też udział w innym incydencie w centrum Gdańska. W nocy 26 maja 2018 r. pobili oni ucznia przedostatniej klasy szkoły średniej, który stanął w obronie znajomego zaczepianego przez W. i jego kompana. Napastnicy skopali swoją ofiarę. W styczniu ub. roku podczas rozprawy poszkodowany opowiadał, że uderzenie zadane przez wnuka b. prezydenta było na tyle silne, że stracił dwa przednie zęby.
/Polskie Radio 24/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!