Wiadomości

Wojenne pozostałości we włodawskich lasach

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W trakcie prowadzenia prac leśnych w lasach lubelskiego Nadleśnictwa Włodawa odkryto niewybuchy pochodzące z czasów II wojny światowej. Mimo że od zakończenia wojny minęło ponad 70 lat w lasach wciąż są odnajdywane pociski i amunicja.

O tym, że lasy skrywają nadal wiele tajemnic sprzed lat leśnicy przekonują się każdego roku. Tym razem na nietypowe znalezisko natrafił podleśniczy leśnictwa Dobropol Piotr Gawryluk wraz z pracownikami zakładu usług leśnych.

– Dwa pociski artyleryjskie kaliber 75 mm i 40 mm zostały znalezione podczas wykonywania trzebieży. W porozumieniu z podleśniczym błyskawicznie powiadomiliśmy Patrol Rozminowania numer 35 Pierwszej Warszawskiej Brygady Pancernej w Chełmie. Zabezpieczyliśmy teren do czasu ich przyjazdu – opisuje Włodzimierz Czeżyk, komendant Straży Leśnej w Nadleśnictwie Włodawa.

Ze względów bezpieczeństwa saperzy nie rozbrajają wojennych pozostałości, ale zabierają je na poligon, by tam je detonować. Podobnie było w tym przypadku, mając na względzie bezpieczeństwo osób postronnych, cała akcja odbyła się wyłącznie przy udziale chełmskich żołnierzy.

Co ciekawe, to już drugie w tym roku znalezisko z czasów II wojny światowej, na jakie natrafiają pracownicy Nadleśnictwa Włodawa na obszarze tego samego leśnictwa. Pierwsze tegoroczne odkrycie wojennego pocisku w leśnictwie Dobropol miało miejsce na początku maja.

– W tym lesie prowadzono niegdyś działania zbrojne. Całkiem niedaleko znajdowały się niemieckie magazyny służące do przechowywania broni lub materiałów wybuchowych, co może tłumaczyć znajdywanie tego typu pozostałości z dawnych lat – dodaje komendant Czeżyk.

Leśnicy apelują, aby nie lekceważyć sytuacji, gdy podczas leśnych wędrówek zauważymy niebezpieczne przedmioty. Pod żadnym pozorem nie należy ich dotykać i przenosić, ponieważ w każdej chwili może dojść do wybuchu.

– Stare wojenne pozostałości stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo. Możemy natknąć się na nie podczas przemierzania leśnych ostępów w poszukiwaniu grzybów, podczas spaceru czy też zbioru darów runa leśnego. Znalezienie takich pamiątek w jakichkolwiek okolicznościach powinno zakończyć się niezwłocznym powiadomieniem odpowiednich służb, które wyposażone w profesjonalny sprzęt, wiedzę i doświadczenie, mają wypracowany schemat właściwego postępowania w podobnych sytuacjach. Bądźmy odpowiedzialni – apeluje Tomasz Drzewicki, specjalista SL z Wydziału ds. Obronności i Ochrony Mienia oraz BHP RDLP w Lublinie.

/lasy.gov.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!