Wiadomości

„Wołomin” wraca do gry?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak informuje portal TVP Info, co najmniej 700 kilogramów narkotyków, głownie marihuany i amfetaminy wartych ponad 30 mln zł, sprzedali członkowie grupy przestępczej, która została rozbita przez stołeczną policję i prokuratorskie „pezety”. W czasie wielkiej policyjnej akcji zatrzymano 18 osób. Jak ustalił portal tvp.info, głównym dostawcą narkotyków był gangster wywodzący się z gangu wołomińskiego. Miał on także związek z nielegalną fabryka papierosów, która została rozbita przed kilkoma tygodniami przez policję.

W ostatnich dniach stołeczni policjanci z wydziału do walki z przestępczością narkotykową, wspierani m.in. przez wydział realizacyjny, Biuro Operacji Antyterrorystycznych, CBŚP i Wydział Antyterrorystyczny ABW, wkroczyli do kilkunastu mieszkań i domów na terenie Warszawy i w okolicach.

Zatrzymano wówczas 12 osób zamieszanych w hurtowy handel narkotykami. Kilka dni później ujęto jeszcze trzech przestępców, a jeszcze trzech doprowadzono do prokuratury z cel aresztów i więzień.

Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków. 13 podejrzanych zostało aresztowanych. – Zebrane dowody wskazują, że od lipca 2015 roku podejrzani wprowadzili do obrotu nie mniej niż 700 kilogramów narkotyków, głównie marihuany, ale także amfetaminy, haszyszu i kokainy. Czarnorynkowa wartość tych substancji to ponad 30 mln złotych – powiedział tvp.info Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji.

Na poczet przyszłych kar policjanci zabezpieczyli ponad 100 tys. złotych znalezione podczas przeszukań. Wiadomo także, że podczas obławy na posesjach przestępców funkcjonariusze używali georadarów. Szukali specjalnych skrytek, w których mogli oni trzymać pieniądze lub narkotyki. Śledczy nie ujawnili jednak czy poszukiwania przynosiły rezultaty.

Z ustaleń tvp.info wynika, że wśród zatrzymanych i aresztowanych mężczyzn jest członek gangu wołomińskiego, który działał w nim jeszcze w latach 90. To on miał być głównym hurtownikiem, który zaopatrywał w narkotyki członków grup przestępczych z całego Mazowsza. Grupa wołomińska została niemal doszczętnie rozbita w pierwszej dekadzie XXI wieku. Wcześniej większość najważniejszych bossów gangu zginęła w krwawej wojnie domowej o władzę. Okazuje się, że część gangsterów z „Wołomina”, którzy zniknęli z oczu policji, wróciło do przestępczego procederu. Zajmują się dystrybucją narkotyków, ale także produkcją nielegalnych papierosów czy nawet przestępstwami na zwrocie podatku VAT.

Śledczy nie kryją, że wywodzący się z „Wołomina” przestępcy mają jeszcze jeden silny atut: ogromną hermetyczność. To grupa z szeregów, której wywodzi się najmniej skruszonych przestępców.

– Nie działają oni już tak jak gangi z lat 90, gdzie trzeba było się określić, dla której grupy się pracuje. Od kilku lat nie mają już znaczenia „barwy klubowe” tylko możliwość robienia interesów. Współczesne grupy przestępcze nie dysponują dziesiątkami czy setkami „żołnierzy”. To kilka osób, które skrzykują się do przeprowadzenia konkretnych interesów – opowiada warszawski śledczy. Policjanci i prokuratorzy zapowiadają już kolejne zatrzymania.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!