W niedzielę wieczorem, kiedy ogłoszono zwycięstwo wyborcze Erdogana, w Mantes-la-Jolie wybuchła wielka bitwa pomiędzy Kurdami i Turkami, donosi francuska gazeta Le Parisien.
„Myślałem, że to wybuchła wojna światowa” – opisuje świadek brutalnych starć, do których doszło pomiędzy społecznościami turecką i kurdyjską w Mantes-la-Jolie.
Kiedy ogłoszono wyniki wyborów, w których triumfował Erdogan, nastąpił wybuch radości wśród członków lokalnej społeczności tureckiej, którzy zaczęli świętować na ulicach miasta, co z kolei wywołało gniew członków społeczności kurdyjskiej.
Dwa tureckie bary zostały zaatakowane przez mężczyzn uzbrojonych w szable, żelazne pręty i kije. Na szczęście, dzięki szybkiej interwencji policji, obyło się bez ofiar – donosi Le Parisien.
W mieście, w którym żyje tysiąc tureckich rodzin, w tym 400 pochodzenia kurdyjskiego, „często dochodzi do napięć”, jak powiedział jeden z lokalnych mieszkańców Le Parisien. Gazeta dodaje, że wydarzenie to traktowane jest bardzo poważnie przez policję i służby.
/Voice of Europe/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!