Olbrzymią dziurę ziemi wypatrzyła ekipa rosyjskiej telewizji przelatując nad tundrą na Syberii. Krater ma promień 20 m i jest głęboki na 30 m. To już dziewiąta dziura w ziemi odkryta na Syberii od 2013 roku. Naukowcy przypuszczają, że te gigantyczne dziury w ziemi powstają na skutek wybuchu zgromadzonego pod ziemią metanu, przy czym ma to być kolejny skutek uboczny ocieplania się klimatu.
Giant new 50-metre deep 'crater' opens up in Arctic tundra. Blocks of soil and ice thrown hundreds of metres from epicentre of the funnel at the Yamal peninsula https://t.co/2fTA8GZRS4 #YamalFunnels2020 pic.twitter.com/t5CJRVwuRS
— The Siberian Times (@siberian_times) August 29, 2020
Tegoroczny czerwiec na Syberii był najcieplejszy w historii. Dochodziło do wielu pożarów, a co za tym idzie podwyższonej emisji dwutlenku węgla. Wysoka temperatura przyczyniła się do gwałtownego uwolnienia się gazów, zgromadzonych do tej pory pod powierzchnią zmarzniętej, syberyjskiej ziemi.
Okryty tego lata krater jest największych z dotychczas powstałych.
„Nie ma jednej teorii na temat tego fenomenu. Możliwe, że kratery te powstawały na przestrzeni wielu lat. Teren ten jest olbrzymi i niezamieszkały, kratery są okrywane przypadkiem podczas przelotów śmigłowcem nad tundrą albo przez właścicieli wypasanych tam stad reniferów” – stwierdził Jewgienij Czuwilin z Instytutu Skołkowa, który był na miejscu i oglądał krater z bliska.
/rmf24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!