Jak czytamy na portalu Rawicz Nasze Miasto, niemal półtorametrowy krzew konopi indyjskiej wyhodował 20-latek z gminy Bojanowo. Sprawa mogłaby się nie ujrzeć światła dziennego, gdyby nie kłótnia z ojcem i interwencja policji. Poszło właśnie o problematyczny krzaczek?
– Dzielnicowi z Bojanowa po zgłoszeniu telefonicznym zostali skierowani przez dyżurnego na interwencję domową w gminie Bojanowo, gdzie doszło do konfliktu pomiędzy ojcem a synem. Policjantka podczas realizacji czynności związanych ze zgłoszeniem w pokoju należącym do młodego mężczyzny zauważyła stojący przy oknie krzew marihuany, o fakcie tym niezwłocznie powiadomiła dyżurnego – przekazała asp. sztab. Beata Jarczewska z KPP w Rawiczu.
Policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej zabezpieczyli znaleziony krzew. Podczas przeszukania miejsca zamieszkania młodego mieszkańca Bojanowa nie znaleziono innych zakazanych substancji.
Skąd młody bojanowianin miał materiał do zasadzenia?
– Mężczyzna oświadczył, że ziarno znalazł w porcji marihuany, którą kupił w połowie czerwca pod dyskoteką w Lesznie od nieznajomego mężczyzny. Postanowił zasadzić je i zobaczyć czy wyrośnie – dodaje asp. sztab. Jarczewska.
Krzew osiągnął niemal 150 cm wysokości. 20-latek z gminy Bojanowo usłyszał zarzut uprawy jednego krzewu marihuany, za co zgodnie z przepisami grozi mu do 3 lat więzienia.
/Rawicz Nasze Miasto/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!