Kobieta wynajęła “uchodźcom” poddasze, bo było to modne w czasach proukraińskiego oraz antyłukaszenkowego amoku. Teraz musi wynajmować za 3 tys. zł miesięcznie mieszkanie w Warszawie, ponieważ cudzoziemcy zajęli nieruchomość i sprawę musi rozstrzygnąć sąd, co trwa latami. – Założyli sztaby, powymieniali zamki i po prostu nie mogłam wejść – twierdzi kobieta. Dom ma powierzchnię 240 m2.
– Pojechałam za granicę, żeby spłacać kredyty, bo kredyty są bardzo drogie – zaczyna się historia kobiety. – Oni przyjechali, tam się działo na Białorusi źle, ‘czy możemy zamieszkać na poddaszu’ – pytali. Płacili kilka miesięcy i mówią, że ‘my znamy polskie prawo, my będziemy tu siedzieć aż pani nas przez sąd nie wyrzuci, my nie pracujemy, więc pani będzie musiała nam lokal socjalny znaleźć. Przyjeżdża policja i mówi, że ja muszę się z tym pogodzić – kontynuuje.
– Jak dziś wygląda ten dom, ile ja będę musiała włożyć w remont – dodaje załamana, podkreślając przy tym, że nie ma pieniędzy na utrzymywanie tych ludzi i płacenie im za media.
Kobieta ostatni raz była w swoim domu w kwietniu i to jedynie w “swojej części”. – Nie mogła wejść na górę. Mam informacje, że tu nocuje 9-cioro, 10-cioro ludzi. Podobno w ogóle wystawili jako pustostan gdzieś w internecie – mówi.
Obecni “lokatorzy” grożą właścicielce policją i prokuraturą twierdząc, że dokonuje ona “włamania”, ile razy usiłuje dostać się do swojego domu. Twierdzą, że nie mogą pracować, bo “zmagają się z obecną sytuacją”. Rzeczy właścicielki zostały spakowane w worki lub zniesione do piwnicy.
Okupujący dom Białorusini znają polskie prawo, a pomagać im ma jedno ze stowarzyszeń “wspomagających uchodźców”. Adwokat kobiety przekazał jej, że założona właśnie sprawa sądowa może potrwać nawet 3 lata.
NASZ KOMENTARZ: Ta historia powinna być przestrogą dla każdego, kto pomaga tzw. “uchodźcom”. Niektórzy Polacy boleśnie przekonują się na własnej skórze, czym jest cywilizacja turańska w praktyce.
Polecamy również: Niemcy: lewicowy eksperyment upadł
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!