Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że demokracja w Polsce się skończyła. Zdaniem prezydent Warszawy cała sytuacja wokół reprywatyzacji może być pułapką służb wymierzoną w jej osobę.
Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła o Krzysztofie Śledziewskim, byłym urzędnikiem ratusza, który zeznawał przed komisją weryfikacyjną.
W czerwcu Śledziewski mówił między innymi, że było polecenie, by wydawać 300 decyzji reprywatyzacyjnych rocznie, Hanna Gronkiewicz-Waltz ingerowała w postępowania i chciała akta ws. Noakowskiego 16
– Teraz dowiaduję się, kim był pan Śledziewski, bo w życiu go na oczy nie widziałam, był urzędnikiem na niskim szczeblu. Czasem się zastanawiam, że cała ta sytuacja to była pułapka służb na mnie – powiedziała w TVN24 Hanna Gronkiewicz-Waltz.
– Skoro nagrywano polityków PO, to znaczy, że służby działały sobie luzem. Niektóre osoby mówią, że w Ratuszu więcej osób jest ze służb, ale nikt mnie o tym nie uprzedzał. Śledziewski był w posiadaniu kluczowego dokumentu dot. Chmielnej 70, kłamał przed komisją. Jeśli chodzi o rzeczy schowane w biurku, to sam się przyznał, że o nich zapomniał. Dokument dostaliśmy w ten sposób, że moja rzeczniczka wyciągnęła go z Ministerstwa Finansów – dodała.
Prezydent Warszawy mówiła również o swojej politycznej przyszłości. – To będzie moja ostatnia kadencja, młodsi powinni wejść do partii. Musi być jakaś zmiana pokoleniowa, przynajmniej częściowa. Ćwierć wieku pracuję dla wolnej Polski, służę ludziom, niezależnie, czy ktoś w to wierzy, czy nie. Nie będę w grudniu kandydowała do zarządu Platformy, mam nadzieję, że przejmie to miejsce ktoś w wieku 40 lat – zapowiedziała.
Czy Hanna Gronkiewicz-Waltz stawi się przed komisją weryfikacyjną? – Jestem do dyspozycji prokuratora, nie będę przed komisją weryfikacyjną wydawała się na lincz – powiedziała.
W jakiej sytuacji stanie przed komisją? – Gdyby się okazało, że w orzeczeniu, które mówi, że ja jestem wyraźnie stroną – a NSA powiedziało, że jestem organem, a nie stroną – no to oczywiście wtedy można byłoby się nad tym zastanowić. Aczkolwiek strona, czyli Urząd Miasta zawsze może działać przez pełnomocników – skomentowała.
Zdaniem prezydent Warszawy, komisja nie ma uprawnień, by ją wezwać.
Źródło: rp.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!